„Roman Giertych naraził się władzy ujawniając jej korupcyjny charakter i broniąc jej oponentów” - Donald Tusk przypomniał w czwartek swoją wypowiedź z lutego 2020 roku.
Biznesmen Ryszard K. i adwokat Roman Giertych zostali zatrzymani w czwartek przez CBA w związku ze sprawą wyprowadzenia ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej – podała prokuratura. Zatrzymani jeszcze w czwartek mogą usłyszeć zarzuty.
Giertych po zatrzymaniu przed warszawskim sądem został przewieziony do jego domu w Józefowie, gdzie rozpoczęło się przeszukanie CBA. Przeszukiwana była też kancelaria adwokacka na Nowym Świecie w Warszawie. Podczas przeszukania w willi adwokat zasłabł. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Został wyniesiony nieprzytomny z domu na noszach do karetki.
Jak poinformowała na Twitterze jego córka, Giertych trafił do szpitala. Do jego zasłabnięcia doszło w obecności funkcjonariusza CBA w łazience.
„Podczas przeszukania (które nadal trwa) tata powiedział, że ma nadzieje iż to bezprawie, które się dzieje z krzywdą dla niego i jego rodziny przyczyni się do upadku reżimu Jarosława Kaczyńskiego” - napisała Maria Giertych, córka adwokata, na Twitterze. I dodała: „Tata trafił do szpitala po tym jak zemdlał w obecności funkcjonariusza CBA w łazience. Wcześniej czuł się dobrze i mówił, że po jego odpowiedzi „nie” na pytanie funkcjonariuszy o to czy ma myśli samobójcze wybuchli oni śmiechem. Nie chcę myśleć co się stało”.
Tusk broni Giertycha
Donald Tusk komentując sprawę zacytował na Twitterze swoją wypowiedź z 11 lutego 2020. Pisał wówczas: „Roman Giertych naraził się władzy ujawniając jej korupcyjny charakter i broniąc jej oponentów. Dziś po raz kolejny obnażył też istotę jej bezprawnych działań w wymiarze sprawiedliwości. Nie darują mu tego. Możemy się z nim różnić, ale w tej sprawie bądźmy z nim solidarni”.
Teraz dodał: „Nie myliłem się, niestety. Za dobrze ich znam”.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała w czwartek, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na polecenie prokuratury grupę osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia pieniędzy ze spółki. Wśród nich są byli członkowie zarządu firmy.
– Po doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Regionalnej w Poznaniu podejrzani usłyszą zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Zarzucanych czynów mieli dopuścić się w latach 2010-2014 – poinformowała prok. Marszałek.
Dodała, że po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów podejrzanym zostaną podjęte decyzje ws. ewentualnego zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych. Marszałek powiedziała, że wszystkie zatrzymane osoby przebywały na terenie Polski i nie wykluczyła, że jeszcze w czwartek zostaną przewiezione do Poznania.
Prokurator nie chciała powiedzieć, jaką rolę w sprawie wyprowadzenia pieniędzy ze spółki giełdowej mieli zatrzymani Ryszard K. i Roman Giertych. Odmówiła też odpowiedzi na pytanie, od kiedy prowadzone jest w tej sprawie śledztwo.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podał w czwartek, że zatrzymanych zostało w sumie 12 osób.
Poinformował, że materiał dowodowy zgromadzony przez CBA wskazuje na udział zatrzymanych w procederze wyprowadzania środków ze spółki giełdowej, przywłaszczania tych środków a także prania pieniędzy.
Żaryn zaznaczył, że sprawa jest prowadzona od kilkunastu miesięcy, a „materiał dowodowy w tej sprawie jest mocny”.
Roman Giertych, adwokat, a w przeszłości polityk, poseł, wicepremier i minister edukacji w rządzie koalicji PiS-LPR-Samoobrona (2006-2007) - napisał na Twitterze, że został zatrzymany „pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki”.
CBA zatrzymało Giertycha przed gmachem Sądu Okręgowego w Warszawie. Świadkowie widzieli funkcjonariuszy w cywilu, którzy ujęli adwokata na ulicy, a kajdanki założyli mu dopiero w samochodzie. – Gdy G. wyszedł z sądu, funkcjonariusze w cywilu podeszli do niego, zatrzymali i wsadzili do samochodu. Widziałem, ze kajdanki zakładali mu dopiero w pojeździe. Nie było żadnych mediów, żadnego zamieszania. Akcja trwała dosłownie kilkadziesiąt sekund – powiedział świadek zatrzymania Romana Giertycha.
Córka zatrzymanego, Maria Giertych powiedziała mediom, że jej ojciec po zatrzymaniu został przewieziony do domu. Podała, że agenci CBA przeszukują jego willę w Józefowie. Poza willą, CBA przeszukuje też kancelarię adwokacką Romana G.
Od kilku godzin trwa przeszukanie domu Ryszarda K. na Kamiennej Górze w Gdyni - luksusowej, willowej dzielnicy położonej na wzgórzu tuż przy plaży, gdzie od lat mieszka biznesmen. W domu K. są odsłonięte rolety i widać działania agentów, którzy pakują pliki dokumentów do pojemników i nagrywają film z przeszukania.
Według informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa, mec. Roman Giertych miał pomóc w wyprowadzeniu pieniędzy z jednej spółki Ryszarda K. do drugiej, a w rezultacie w ukryciu ich w spółkach zarejestrowanych na Cyprze. Miał zarobić na tym „ogromną kwotę pieniędzy”.
KW
Inne tematy w dziale Polityka