CBA weszło do domu Romana Giertycha. Poinformowała o tym córka mecenasa, Maria Giertych. Wraz z mecenasem zatrzymano też biznesmena Ryszarda Krauzego.
Zatrzymany w czwartek mec. Roman Giertych miał pomóc w wyprowadzeniu pieniędzy z jednej spółki Ryszarda K. do drugiej, a w rezultacie w ukryciu ich w spółkach zarejestrowanych na Cyprze. Miał zarobić na tym "ogromną kwotę pieniędzy" - dowiedziały się media ze źródeł zbliżonych do śledztwa.
DO zatrzymania odniósł się Roman Giertych: "Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel".
"W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę. Trwa przeszukanie naszego domu. Będę podawać dalsze informacje. Z wyrazami szacunku, Maria Giertych" – napisała na Twitterze córka mecenasa.
"Tata prosi o podawanie pełnych danych i przekazanie, że jest to sprawa polityczna, która ma na celu przykrycie katastrofalnej sytuacji epidemicznej spowodowanej przez nieudolność rządu PiS." - dodaje Maria Giertych.
Portalowi NaTemat udało się skontaktować z żoną Giertycha, Barbarą. – Nie wiemy, gdzie został przewieziony mąż, prawdopodobnie do prokuratury w Poznaniu, ale nie mam pewności. Nie spodziewaliśmy się tego – powiedziała.
Roman Giertych i Ryszard Krauze zatrzymani przez CBA
Jak informuje CBA, zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW.
„Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy. Szkoda w mieniu przekracza 90 mln zł” – podaje Biuro.
Zatrzymani trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty działania na szkodę spółki, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy. Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania.
Zatrzymany dzisiaj Ryszard Krauze był jednym z najbogatszych Polaków. Fortunę zbudował na państwowych kontraktach. Gdy koniunktura się skończyła, biznesmen popadł w kłopoty. W zeszłym roku media pisały o jego ogromnych długach.
"7,6 mln euro - tyle wynosi dług biznesmena z Gdyni, który można kupić w internecie" - podawał portal money.pl. "Ryszard Krauze przed laty był jednym z najbogatszych Polaków. Co roku pojawiał się na liście najbardziej majętnych. To już tylko przeszłość." - pisano.
Mec. Dubois komentując zatrzymanie w TVN24 powiedział, że jest to próba zdyskredytowania Giertycha pod zarzutem niegospodarności. - Wiem, że od dłuższego czasu różnego rodzaju służby chodziły za nim i szukali na niego haka. (...) On od dłuższego czasu wiedział, że próbuje się coś na niego cokolwiek znaleźć - zaznaczył prawnik.
Według Dubois doszło też do próby naruszenia tajemnicy adwokackiej. Wskazał, że do biura i domu Giertycha weszło CBA i próbowało bezprawnie zdobyć dokumenty bez przedstawiciela samorządu adwokackiego.
CBA zatrzymało Romana Giertycha przed gmachem Sądu Okręgowego w Warszawie. Świadkowie widzieli funkcjonariuszy w cywilu, którzy ujęli adwokata na ulicy. Kajdanki założyli mu dopiero w samochodzie.
– Tak wysoki i charakterystyczny człowiek od razu rzuca się w oczy. Widziałem jak przed wejściem do Sądu Okręgowego w Warszawie na pasie do skrętu zatrzymały się samochody na przemyskich numerach rejestracyjnych. Gdy G. wyszedł z sądu, funkcjonariusze w cywilu podeszli do niego, zatrzymali i wsadzili do samochodu. Widziałem, ze kajdanki zakładali mu dopiero w pojeździe. Nie było żadnych mediów, żadnego zamieszania. Akcja trwała dosłownie kilkadziesiąt sekund – powiedział świadek zatrzymania Romana Giertycha.
Ludzie związani z kancelarią prawniczą Romana Giertycha obracali nieruchomością, którą sprzedali firmie należącej do biznesmena Ryszarda K. za kwotę kilkakrotnie przekraczającej jej pierwotną wartość - donosi portal wPolityce.pl.
Portal wPolityce.pl podał w czwartek, że najbliżsi współpracownicy Romana Giertycha mieli zakupić działkę niedaleko Poznania za 6,6 mln zł.
„Już 8 dni później ta sama działka zostaje sprzedana firmie P., w której Ryszard K. miał większościowy akcjonariat. Szkopuł w tym, że działkę sprzedano za 27 milionów złotych, czyli za cenę wielokrotnie większą niż jej wartość” - informuje portal.
W czwartek wraz z Ryszardem K. i Romanem Giertychem zostało zatrzymanych 10 innych osób w śledztwie związanym z podejrzeniem działań na szkodę spółki notowanej na giełdzie - powiedział w czwartek Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Podkreślił, że to sprawa "stricte kryminalna" prowadzona od kilkunastu miesięcy.
CBA zatrzymało m.in. Romana Giertycha i biznesmena Ryszarda K. w ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka