Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. Fot. PAP/Szymon Łabiński
Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. Fot. PAP/Szymon Łabiński

Szef "Solidarności" ostro: "PiS napluło związkowcom w twarz". Chodzi o rekonstrukcję

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 88

Piotr Duda nie przebiera w słowach na wieść o powrocie Jarosława Gowina do rządu Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem lidera "Solidarności", PiS dąży do konfliktu ze związkowcami. 

Pytany w czwartek o nominacje dla nowych ministrów, Piotr Duda nie ukrywał rozgoryczenia. Przewodniczący "Solidarności" przyznał, że rozmawiał już z prezydentem Andrzejem Dudą na temat personalnych posunięć w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Najwięcej zastrzeżeń lider związku zawodowego ma wobec Jarosława Gowina, którego utożsamia z poczynaniami koalicji PO-PSL. 

- Jestem zszokowany, że PiS przygotowało nam, Solidarności, polskim pracownikom taki, można powiedzieć w cudzysłowie, "wspaniały prezent" na czterdziestolecie związku, czyli oddano pracę skrajnemu liberałowi, panu Gowinowi. On głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego, a jego działania w PO szły w tym kierunku, żeby jeszcze bardziej uelastycznić pracę - krytykował przyszłego ministra rozwoju. 

Jak dodał Duda, "Solidarność" nie zamierza układać rządu Zjednoczonej Prawicy, ale uważa, że partia Jarosława Kaczyńskiego wygrywała wybory w 2015 i 2019 roku "tylko dlatego, że szła z postulatami pracowniczymi, przygotowanymi przez związek zawodowy Solidarność". 


To jest tak, jakby napluto komuś w twarz i PiS zrobiło to Solidarności.


- Powiem po związkowemu: to jest tak, jakby napluto komuś w twarz i PiS zrobiło to Solidarności. Jeżeli PiS chce iść w tym kierunku i chce otwartego konfliktu ze związkiem zawodowym Solidarność, to powiem tak: zrobił ku temu wielki krok - ocenił Piotr Duda, który liczy jeszcze na interwencję głowy państwa. 

- Wiemy, że pan prezydent to człowiek prawdziwego dialogu. Nie wyobrażam sobie, by przewodniczącym rady dialogu społecznego został premier Gowin. To jest po prostu niewyobrażalne. Zostaliśmy po prostu przez PiS sprzedani. Powołanie i oddanie w ręce pana Gowina pracy to jest zachwianie tej równowagi między społeczną a rynkową gospodarką. Dlatego uważamy, że w taki sposób się nie postępuje i tego my, jako Solidarność, na pewno nie zostawimy - podkreślił szef "Solidarności". 

Jarosław Gowin w zrekonstruowanym rządzie Mateusza Morawieckiego obejmie "superresort" rozwoju, technologii i pracy. Przejmie też nadzór nad działem pracy, który zarządza polityk PiS i związkowiec Stanisław Szwed. 

Duda zapowiedział również, że porozmawia z szefem rządu na temat sytuacji polskich górników. "Solidarność" obawia się utraty miejsc pracy na skutek dążenia do neutralności klimatycznej. 

- Będę chciał rozmawiać z premierem o polityce energetycznej o tzw. neutralności klimatycznej. Podpisane porozumienie na Śląsku, które dotyczy tylko kopalń nie rozwiązuje problemu jeśli chodzi o politykę klimatyczną. My w dalszym ciągu uważamy, że rząd powinien iść w kierunku tzw. porozumienia paryskiego i katowickiego, bo zostało także powiedziane na COP w Katowicach, abyśmy jako polska gospodarka mieli czas do końca wieku by robić tą tzw. transformację, nie na warunkach Unii Europejskiej, tylko sprawiedliwą transformację, gdzie poprzez dojście do neutralności nie będziemy tracić miejsc pracy i nie będzie odbywało się to przez dramat wielu rodzin i zniszczenia polskiej gospodarki - wyjaśniał związkowiec, cytowany przez "Tygodnik Solidarność". 

- To nie tylko górnictwo, ale energetyka, hutnictwo, zbrojeniówka, to także motoryzacja. Nie odpuścimy tego - stwierdził Duda. 

"Solidarność" w mediach mocno kojarzona jest z PiS i za to krytykowana przez zwolenników opozycji. Związek pod przewodnictwem Dudy wielokrotnie krytykował partię Jarosława Kaczyńskiego - m.in. za opieszałość w reformie sektora pracy z wprowadzaniem niedziel wolnych od handlu. Wypominano PiS dzielenie pracowników budżetówki po ogłoszeniu stopniowych podwyżek dla nauczycieli czy uginanie się pod naporem protestów policjantów. Wielu przedstawicieli rolniczej "Solidarności" nie zgadza się z zapisami projektu "Piątki dla zwierząt", który wprowadzi zakaz hodowli zwierząt futerkowych. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj88 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (88)

Inne tematy w dziale Polityka