- Chcielibyśmy, aby nowy rząd został powołany w połowie tego tygodnie - wyjawił szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Niewykluczone, że do rekonstrukcji dojdzie w środę. Nowa umowa koalicyjna potwierdziła wspólny start w nadchodzących wyborów w jednym bloku Zjednoczonej Prawicy.
Plan liderów obozu rządzącego zakłada dokonanie głębokiej rekonstrukcji jeszcze w tym tygodniu - w środę. Zmiany mogą się opóźnić na skutek wyjazdu Mateusza Morawieckiego do Brukseli na posiedzenie Rady Europejskiej. Premier nie będzie obecny w Warszawie w dniach 1-2 października.
- Chcielibyśmy, aby nowy rząd już po rekonstrukcji został powołany w połowie tygodnia. Musimy pamiętać, że jest jeszcze szereg zmiennych, a polityka jest dziedzin dynamiczną. Nie wykluczam, że może dojść do drobnych przesunięć w kalendarzu - to zależy od aktywności prezydenta, premier będzie przebywał w Brukseli w czwartek i piątek - powiedział Michał Dworczyk w RMF FM.
Całkiem prawdopodobne jest wejście do zrekonstruowanego gabinetu Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS miałby nadzorować sprawy bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości w randze wicepremiera.
- W moim przekonaniu taki ruch miałby stabilizujący wpływ na koalicję i rząd Zjednoczonej Prawicy. Poza tym, prezes Kaczyński jako wicepremier zająłby się niezwykle ważnym obszarem, koordynowałby szeroko rozumiany obszar bezpieczeństwa. Jeżeli zapadnie decyzja, że to Jarosław Kaczyński będzie w nowym rządzie, to z pewnością godny lokal dla nowego wiceprezesa Rady Ministrów zostanie zabezpieczony - wyjaśniał Dworczyk.
Według dziennikarzy RMF FM, o planach rekonstrukcji rządu w tym tygodniu nie wie Kancelaria Prezydenta. Rzecznik Andrzeja Dudy - Błażej Spychalski - przypomniał, że kalendarz głowy państwa jest przepełniony m.in. konsultacjami ws. projektu ustawy "Piątki dla zwierząt". Z prezydentem kierownictwo PiS nie rozmawiało na temat nowej politycznej roli Jarosława Kaczyńskiego, nie konsultowano również terminu rekonstrukcji.
Opinia publiczna nie poznała treści umowy koalicyjnej, potwierdzonej w sobotę przez liderów PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia.
- Umowa koalicyjna, podpisana w sobotę, reguluje zasady współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy na najbliższe kilkanaście lat. W tym też reguluje kwestię przyszłego, nowego rządu. Co do personaliów i struktury, mogą powiedzieć jedno: nowy gabinet będzie liczył mniej ministerstw, niż ma to miejsce w tej chwili - powiedział szef Komitetu Wykonawczego partii rządzącej, Krzysztof Sobolewski w TVP INFO.
- Jeśli chodzi o kwestie personalne, to decyzję będą komunikowane w najbliższych dniach, ale zostawiam to w gestii premiera Morawieckiego - dodał jeden z najbliższych współpracowników Kaczyńskiego. Sobolewski potwierdził, że umowa koalicyjna reguluje podział miejsc na listach wyborczych dla ugrupowań w kolejnych wyborach.
- W ramach umowy koalicyjnej zagwarantowaliśmy wspólny start w wyborach samorządowych, do parlamentu, do Parlamentu Europejskiego, wszystkich trzech uczestników Zjednoczonej Prawicy - stwierdził poseł PiS. Jednym z punktów zawartego porozumienia jest podjęcie ofensywy legislacyjnej jesienią 2020 roku.
- Wszystko przed nami. Nie wykluczam, że nie tylko ustawa "covidowa", ale też kilka innych trafi pod obrady Sejmu. To też wynik nowej umowy koalicyjnej, gdzie zobowiązaliśmy się do tego, by jesienią ruszyć z nową ofensywą programową - zaznaczył Sobolewski.
Nieoficjalnie wiadomo, że stanowisko ministra po rekonstrukcji utrzyma Zbigniew Ziobro, a do rządu wróci Jarosław Gowin. - Decydujemy się na najgłębszą od trzydziestu lat wewnętrzną reformę rządu. Tych resortów - mogę tu zdradzić - będzie docelowo 14, a więc rekordowo mało. To na pewno usprawni procesy decyzyjne, a w sytuacji globalnej pandemii, w sytuacji globalnego kryzysu gospodarczego, te decyzje muszą często zapadać z godziny na godzinę - tłumaczył lider Porozumienia w "Gościu Wiadomości" TVP.
Gowin obejmie tekę ministra odpowiedzialnego za rozwój, pracę, budownictwo i turystykę. - Powstanie duży, bardzo poważny w czasach kryzysu resort. Będziemy musieli się zmierzyć z tymi wyzwaniami globalnego kryzys - ujawnił polityk.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika też, że Solidarna Polska i Porozumienie otrzymają po jednym stanowisku w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jednym z faworytów do objęcia funkcji ministra edukacji - połączonego z resortem szkolnictwa wyższego jest poseł Przemysław Czarnek. Na giełdzie nazwisk nowych postaci w rządzie znaleźli się Mirosława Stachowiak-Różecka i Włodzimierz Biernacki.
GW
Inne tematy w dziale Polityka