– Jeśli pan chce mieć swoich parlamentarzystów, to trzeba założyć komitet wyborczy, zrobić kampanię i wprowadzić parlamentarzystów do parlamentu, a nie zabierać się za kłusownictwo – zwrócił się poseł SLD Tomasz Trela do Szymona Hołowni.
Słowa posła SLD to reakcja na nieoficjalnie doniesienia Wirtualnej Polski. Serwis poinformował wczoraj, że posłanka Hanna Gill-Piątek ma w tym tygodniu opuścić klub parlamentarny Lewicy i zrezygnować z członkostwa w partii Wiosna Roberta Biedronia. Według informacji portalu, Gill-Piątek może podjąć współpracę z ruchem Polska 2050 Szymona Hołowni.
– Ja generalnie w turystyce politycznej się nie specjalizuję, bo od 1999 roku jestem w SLD, na dobre i na złe – komentował doniesienia medialne Tomasz Trela.
– Natomiast jestem bardzo zasmucony słowami pana Szymona Hołowni, ponieważ pan Hołownia nie osiągnął jeszcze w realnej polityce zbyt wiele, a już dziś zabiera się za polityczne kłusownictwo i zaczyna być takim kłusownikiem – dodał polityk. – Oby to kłusownictwo nie spowodowało, że wpadnie we własne wnyki – podkreślił dalej poseł SLD.
Trela zwrócił się na antenie Polsat News także wprost do Hołowni, apelując, aby ten zamiast „podkupywać” posłów, założył komitet i sam wprowadził parlamentarzystów do Sejmu.
– Panie Szymonie drogi, teraz się zwracam do pana, jeśli pan chce mieć swoich parlamentarzystów, to trzeba założyć komitet wyborczy, zrobić kampanię wyb i wprowadzić parlamentarzystów do parlamentu, a nie zabierać się za kłusownictwo, bo to jest po pierwsze nieeleganckie, po drugie nie przystoi, po trzecie trzeba byłoby się w boju sprawdzić, a nie iść na łatwiznę, podbierać i podkupywać – mówił Trela.
– Te dzisiejsze deklaracje pana Hołowni pokazują, że to będzie polityk, który będzie bardziej cwaniakował niż realnie rozwiązywał problemy Polek i Polaków – dodał poseł i podkreślił, że od dzisiaj będzie nazywany byłego kandydata na prezydenta "Szymon »Kłusownik« Hołownia".
- Z tego, co wiem, Hanna Gill-Piątek nie złożyła jeszcze rezygnacji z klubu, w którym zasiada. To jest jej decyzja - skomentował Szymon Hołownia w programie "Gość Wydarzeń" Polsatu.
- Żeby rzeczywiście w Sejmie budować coś na taką skalę, na jaką byśmy chcieli, chcielibyśmy mieć co najmniej koło, czyli troje posłów - mówił. - W gościnności i szerokości otwartych ramion nikt mnie nie prześcignie. Zależy nam, żeby być obecnym w parlamencie jeszcze przed wyborami parlamentarnymi - dodał.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka