Rośnie napięcie na linii Zbigniew Ziobro – Jarosław Kaczyński. Jak pisze "Rzeczpospolita", wśród pomysłów rozważanych najwyższych rangą polityków PiS, w tym przez samego prezesa, jest usunięcie z rządu Solidarnej Polski i sprawowanie władzy na nowych zasadach i być może z nowymi sojusznikami.
Ziobro i inni politycy Solidarnej Polski przed planowaną rekonstrukcją rządu coraz częściej krytykują premiera Mateusza Morawieckiego i podważają jego pozycję. Politycy SP przekonują nieoficjalnie, że to tylko element negocjacji rządowych i politycznych dotyczących jesieni, ale dziennikarze uważają, że to pokaz walki ministra sprawiedliwości z szefem rządu o "schedę po Kaczyńskim". "DGP" pisze, że w obozie władzy pojawiły się nawet rozważania o przyspieszonych wyborach i budowaniu większości w Sejmie bez Zbigniewa Ziobry. Politycy SP nie pojawiają się już w TVP Info.
W kryzysie związanym z majowymi wyborami prezydenckimi lider Solidarnej Polski w przeciwieństwie do lidera Porozumienia Jarosława Gowina zachował się lojalnie wobec PiS. Kaczyński nie nagrodził za to Ziobry, a wręcz przeciwnie, wciąż podkreśla, że rekonstrukcja rządu nie dotyczy stanowiska premiera. Dlatego, jak pisze dziennikarz "Rz" Michał Szułdrzyński, Zbigniew Ziobro buduje własną siłę polityczną, która będzie gotowa na wybory w 2023 roku. "Musiał przyjąć nową strategię – zamiast grać na jedność Zjednoczonej Prawicy, co wzmacniałoby koalicję i dawało jej najlepszą pozycję startową za trzy lata, musi myśleć o sobie, walczyć o rozpoznawalność swej partii" - czytamy w "Rz".
Stąd pojawiła się nagła "ofensywa ziobrystów". Chodzi m.in. o kontestowanie ustaleń ostatniego unijnego szczytu, na którym premier Morawiecki miał zapewnić, że mechanizm powiązania wypłaty eurofunduszy z praworządnością nie zostanie wprowadzony.
Ziobryści przygotowali dla ministra klimatu Michała Kurtyki projekt ustawy o reformie europejskiego systemu handlu emisjami, a dla ministra kultury i wicepremiera Piotra Glińskiego – projekt ustawy o jawności finansowania organizacji pozarządowych.
Kolejne działania to przyznanie gminie Tuchów, w której samorząd stracił pieniądze z UE za wprowadzenie uchwały o strefie wolnej od LGBT, funduszy przez ministra Ziobrę. Ziobryści mocno też wypowiadali się w sprawie zwolnienia kuratora w Łodzi, co ich zdaniem uderzało w wizerunek obozu rządzącego jako dbającego o wartości. Kurator mówił o LGBT jako o „wirusie”, a sam minister Dariusz Piontkowski szybko poinformował, że jego zwolnienie nie miało nic wspólnego z tą wypowiedzią.
Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że PiS ponownie rozpoczął przekonywanie polityków z innych sił politycznych do przejścia do obozu Zjednoczonej Prawicy. Po to, by zachować większość po hipotetycznym pozbyciu się z rządu Solidarnej Polski. Być może PSL pójdzie na współpracę, bowiem wg najnowszych sondaży ludowcy nie mają żadnych szans, by samodzielnie wejść do Sejmu.
ja
Inne tematy w dziale Polityka