Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier, minister kultury Piotr Gliński wzięli udział w sobotnim widowisku „1920. Wdzięczni bohaterom” na PGE Narodowym w Warszawie w 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Widowisko rozpoczęło się piosenką do słów wiersza „Moja ojczyzna” Cypriana Kamila Norwida.
Spektakl przybliżył historyczne wydarzenia związane z wojną polsko-bolszewicką. W przedstawieniu wykorzystano teksty historyczne, m.in. telegram z 16 listopada 1918 r., który Józef Piłsudski wystosował do prezydenta Stanów Zjednoczonych i rządów: brytyjskiego, francuskiego, włoskiego, japońskiego i niemieckiego oraz do rządów wszystkich państw wojujących i neutralnych. Poinformował w nim o istnieniu państwa polskiego.
„Sytuacja polityczna w Polsce i jarzmo okupacji nie pozwoliły dotychczas narodowi polskiemu wypowiedzieć się swobodnie o swym losie. Dzięki zmianom, które nastąpiły wskutek świetnych zwycięstw armii sprzymierzonych – wznowienie niepodległości i suwerenności Polski staje się odtąd faktem dokonanym. Państwo polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych” – zacytował Jarosław Gajewski, który wcielił się w rolę marszałka Piłsudskiego.
„Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej” – przytoczył.
Zobacz galerię zdjęć:
„1920. Wdzięczni bohaterom”
W spektaklu wzięło udział wielu artystów, m.in. Stanisław Sojka wykonał „Tango Warszawo”, Sławek Uniatowski zaśpiewał „Ziemio nasza ziemio”, Michał Kowalonek „List do syna”, a Stanisława Celińska „Ptakom podobni”. W rekonstrukcji wydarzeń sierpnia 1920 r. wzięło udział setki statystów, koni i pojazdy historyczne. Na płycie areny zbudowano polskie i bolszewickie okopy. Publiczność mogła zobaczyć pokazy pirotechniczne symulujące ostrzał artyleryjski. W roli Michaiła Tuchaczewskiego wystąpił Wojciech Brzeziński, a wydarzenie prowadził Antoni Królikowski.
Wykonano również tradycyjne pieśni patriotyczne, np. „Wojenko, wojenko” oraz „Legiony to żołnierska nuta”. Artystom towarzyszyła Orkiestra Polskiego Radia.
Przytoczono fragmenty przemówienia Piłsudskiego z 29 listopada 1918 r., które wygłosił z okazji powołania do Wojska Polskiego, Polskiej Organizacji Wojskowej (tajnej organizacja zbrojnej tworzonej w Królestwie Polskim od sierpnia 1914 r. z inicjatywy Józefa Piłsudskiego w oparciu o członków Związku Walki Czynnej i Polskich Drużyn Strzeleckich.)
„Wypadło mi w życiu moim największe szczęście, jakie wypaść może żołnierzowi polskiemu. (Oto ja, wasz wódz, oto ja, wasz naczelnik, pierwszy mam szczęście przywitać swoich podkomendnych, przywitać tych, których w bój prowadziłem, przywitać jako żołnierzy wolnej, zjednoczonej Polski. Mieliśmy jedną, wielką cnotę, której nie zna żadne wojsko: cnotą tą jest żywe współżycie z całym otoczeniem. Dało wam możność pociągnięcia za sobą do sprawy wojskowej setek i tysięcy ludzi. Bez żadnego przymusu, bez żadnego nacisku koło was gromadzą się setki i tysiące ludzi dla służby jednemu i temu samemu celowi” – mówił aktor wcielający się w Piłsudskiego.
„Ta wielka cnota wynika z poczucia i ducha inicjatywy, który potrafiłem wpoić w swoich podkomendnych. Wykrzesałem z was, młodych, tego ducha inicjatywy, tego ducha działania na własną odpowiedzialność, tego ducha chwytania każdej okoliczności w lot. Tego ducha każdy z was posiada i dzięki temu żywemu współżyciu z otoczeniem możecie tworzyć te rzeczy, o których spokojny historyk kiedyś powie, że to są cuda” – dodał.
Wykorzystano też tekst rozkazu Michaiła Tuchaczewskiego do oddziałów Frontu Zachodniego z 2 lipca 1920 r., który brzmiał: „Bohaterscy żołnierze Armii Czerwonej! Nadszedł czas rozrachunku. Armia Czerwonego Sztandaru oraz armia drapieżnego Białego Orła stanęły naprzeciw siebie przed bojem na śmierć i życie. Przez trupa białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze. Na naszych bagnetach przyniesiemy szczęście i pokój masom pracującym. Na zachód!”.
Mało kto wie, że Charles de Gaulle, który przybył do Polski razem z Błękitną Armią gen. Hallera w 1919 r. walczył w Bitwie Warszawskiej na południowym odcinku frontu, za co dostał Order Virtuti Militari. Odczytano fragment z jego dziennika. 17 sierpnia napisał: „Jesteśmy świadkami wspaniałej operacji. Naszym Polakom wyrosły skrzydła. Żołnierze, którzy zaledwie przed tygodniem byli fizycznie i psychicznie wyczerpani, gnają teraz naprzód, pokonując czterdzieści kilometrów dziennie. Tak, to jest zwycięstwo! Całkowite, triumfalne zwycięstwo!”.
Poległych w bitwie uczczono chwilą ciszy, odegraniem „Ciszy” i okrzykami „Cześć i chwała bohaterom”. Spektakl zakończył się odśpiewaniem hymnu państwowego.
KW
Inne tematy w dziale Polityka