726 nowych zakażeń w ciągu doby to nowy rekord od początku pandemii. Dlatego Ministerstwo Zdrowia podzieliło powiaty na czerwone i żółte, by wprowadzać tam obostrzenia. Dziennikarz TVN Paweł Płuska zasugerował podczas konferencji prasowej, że Łukasz Szumowski nie dochował standardów lekarskich w czasie informowania o zachorowaniach na koronawirusa.
Dzienny rekord zakażeń i nowe obostrzenia
Kierownictwo Ministerstwa Zdrowia podzieliło część powiatów na najbardziej zagrożone, oznaczone czerwoną strefą - oraz w mniejszym stopniu - żółtą. Do pierwszej kategorii zaliczono ostrzeszowski, nowosądecki, Nowy Sącz, wieluński, pszczyński, Rudę Śląską, rybnicki, Rybnik i wodzisławski.
W powiatach najbardziej zagrożonych zmieni się także liczba wiernych w Kościołach - od soboty ograniczenie wyniesie 4 osoby na metr kwadratowy. W restauracjach będzie trzeba wydzielić miejsca w odległości 4 metrów kwadratowych od każdego klienta. W weselach może według rozporządzenia uczestniczyć maksymalnie 50 osób z wyłączeniem seniorów. W transporcie publicznym powróci ograniczenie do 50 proc. zajętych miejsc w autobusach i tramwajach.
Żółte strefy obejmą powiaty: wieruszowski, Jastrzębie-Zdrój, jarosławski, Żory, kępiński, przemyski, cieszyński, pińczowski, oświęcimski i Przemyśl. Tam będą mogły odbyć się kongresy czy targi, ale z zachowaniem ograniczonej liczby uczestników - jedna osoba na cztery metry kwadratowe.
Takie samo obostrzenie wprowadza się w restauracjach oraz na siłowniach. Wydarzenia kulturalne przyciągną maksymalnie 25 proc. publiczności albo 100 osób na otwartej przestrzeni. W kinach obłożenie sal wyniesie do 25 proc. zajętych miejsc. Wesela będą się odbywać, ale z limitem łącznie 100 uczestników.
Spięcie dziennikarza TVN z Szumowskim
Strategia komunikacyjna rządu nie spodobała się Pawłowi Płusce z "Faktów" TVN, który przypomniał na konferencji prasowej ministra zdrowia słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Zachęcając do jak najwyższej frekwencji, polityk w czerwcu zapewniał, iż koronawirus nie jest już tak groźny i nie należy się go bać.
- Panie ministrze, lekarzem się jest, politykiem się bywa. Czy ktoś powinien przeprosić Polaków za to, że gdy premier, magister historii, opowiadał ludziom, że koronawirus latem jest słabszy, że wszystko jest ok, to pan, profesor medycyny, nie reagował - zarzucił Szumowskiemu Płuska.
- Z całym szacunkiem dla pana redaktora, ale nie ma pan pełnego oglądu, który dostają w analizach minister zdrowia czy premier. Myślę, że pan zbyt pochopnie szermuje zdaniami, sprawiając wrażenie, że ma pan większą wiedzę od tych, którzy się zajmują tym problemem - odparł Szumowski.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (129)