Izera - taką nazwę będzie miała polska marka samochodów elektrycznych. ElectroMobility Poland zapowiada, że polski elektryk zjedzie z taśmy produkcyjnej w 2023 roku. Samochód ma być dostępny dla przeciętnego Kowalskiego.
Dziś odbyła się premiera online polskiej marki samochodów elektrycznych. Spółka ElectroMobility Poland zaprezentowała nazwę, logotyp, hasło oraz dwa modele pokazowe: białego SUV-a i czerwonego hatchbacka. .
Jak poinformował prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba, marka polskiego elektryka będzie nosić nazwę Izera. Inspiracją dla nazwy były Góry Izerskie, które leżą na pograniczu Polsko-Czeskim oraz rzeka Izera, która później wpada do Łaby. Nazwa marki odnosi się więc do transgraniczności, współpracy z międzynarodowymi partnerami.
Logo marki wzorowane jest na heksagonie, plastrze miodu, w który wpisany jest diament. Środkowa część logotypu przypomina różę wiatrów. Hasło marki to „Milion powodów, by jechać dalej”. - Wierzymy, że Polacy pokochają Izerę – podkreślił prezes spółki.
Prezes ElectroMobility Poland zapewnił ponadto, że celem spółki jest stworzenie samochodu "budżetowego", przystępnego cenowo dla kieszeni „przeciętnego Kowalskiego”. Firma zamierza zaoferować klientowi zakup aut w formule rat obejmujących wszystkie koszty użytkowania samochodu, łącznie z nielimitowanym ładowaniem.
- Naszą ambicją od początku było, by ten samochód był dostępny, by elektryki, za trzy-cztery lata, były dostępne cenowo. Elektryk ma tę przewagę nad samochodem spalinowym, że ma niższe koszty eksploatacji, ale w zakupie jeszcze jest droższy. Dlatego samochód będzie sprzedawany w systemie ratalnym, gdzie cena auta i paliwo - w tym wypadku energia elektryczna - będzie zawarta w miesięcznej racie. Taka miesięczna rata dla samochodów Izera będzie niższa niż dla samochodów spalinowych z tego samego segmentu. To jest nasze podstawowe założenie – wyjaśnił Zaremba.
Budowa prototypu kosztowała ok. 30 mln zł. Samo rozpoczęcie produkcji samochodu to 4-5 mld zł. Izera z taśmy produkcyjnej miałby zjechać w trzecim kwartale 2023 roku, a do sprzedaży trafić w 2024 roku. Wcześniej – na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 roku ma powstać fabryka i linia produkcyjna. Fabryka powstanie na południu Polski, na Śląsku. Firma prowadzi również rozmowy z dwoma międzynarodowymi koncernami ws. dostarczenia platformy, na której zostanie zbudowana Izera - poinformowali przedstawiciele spółki.
Izera ma być samochodem przestronnym. Jej zasięg ma wynosić 400 km, a za pomocą szybkiego ładowania, trwającego pół godziny, będzie można naładować 80 proc. baterii. Planowane jest wprowadzenie dwóch pojemności baterii. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma osiągnąć w niecałe osiem sekund.
- Samochodami będzie można przejechać do 400 km na jednym ładowaniu. Bez problemu naładujemy je w domowych ładowarkach typu „powerwall” i szybkich stacjach ładowania – tłumaczy Łukasz Maliczenko, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland.
Użytkownicy będą mogli „komunikować się” z samochodami za pomocą aplikacji lub swojego głosu, skorzystać z dotykowego ekranu LCD o wysokiej rozdzielczości.
Nad wyglądem SUV-a oraz hatchbacka, wraz z zespołem polskich inżynierów i stylistów, pracowali m.in. projektanci z Torino Design. To prywatne, niezależne włoskie studio stylistyczne, założone 15 lat temu przez Roberto Piattiego, które pracuje z europejskimi i światowymi markami, w tym również z segmentu premium. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara.
– Nieocenioną wartością jest to, że w nasze przedsięwzięcie udało się zaangażować zespół znakomitych specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w branży motoryzacyjnej. Dzięki temu prototypy wyróżniają się ciekawym, nowoczesnym designem oraz technologicznymi rozwiązaniami na światowym poziomie - mówi Piotr Zaremba.
- Postawiliśmy na przestronność, rodzinność, komfort podróżowania. Dużą rolę odgrywa design, bo z przeprowadzonych przez nas badań wynika, iż dla Polaków najważniejszą cechą aut, które chcieliby kupić, obok cech funkcjonalnych, jest właśnie wygląd. Należy pamiętać, że to na razie prototypy, a nie gotowe auta, które za chwilę zobaczymy na naszych ulicach. Jednak mogę zapewnić, że modele wdrożone do produkcji w 2023 roku nie będą odbiegać charakterem od zaprezentowanych dzisiaj - dodaje prezes ElectroMobility Poland.
Spółka ElectroMobility Poland SA to firma założona przez czterech gigantów polskiej energetyki. Powstała w październiku 2016 roku jako inicjatywa czterech polskich koncernów – PGE Polska Grupa Energetyczna SA, Energa SA, Enea SA oraz Tauron Polska Energia SA. Obecnie spółka prowadzi rozmowy ws. finansowania projektu w "gronie branżowych i finansowych" firm, również ze spółkami Skarbu Państwa - innych niż właściciele ElectroMobility Poland.
Dyrektor biura projektu ElectroMobility Poland Małgorzata Królak podkreśliła, że budowa polskiego elektryka, to duża szansa dla gospodarki. Wskazała, że branża motoryzacyjna co do wielkości jest drugim sektorem przemysłowym w Polsce i generuje 8 proc. krajowego PKB. Polska jest też największym krajem w Europie, która nie ma własnej marki samochodowej - wskazała.
Izera to również okazja, aby zwiększyć udział industrializacji w polskim sektorze B+R. Plany ElectroMobility Poland zakładają stałą współpracę z jednostkami naukowo-badawczymi, co pozwoli rozwijać, a w efekcie wdrażać do masowej produkcji unikalne rozwiązania technologiczne. Projekt rodzimej marki motoryzacyjnej może wesprzeć efektywniejsze pozyskiwanie i wykorzystywanie grantów badawczych, a także podnoszenie innowacyjności gospodarki.
ja
Inne tematy w dziale Technologie