Mimo wcześniejszych zaprzeczeń, Koalicja Obywatelska chce powtórzenia wyborów prezydenckich. Żądanie znalazło się proteście, który komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego złożył w Sądzie Najwyższym – donoszą media.
Portal Onet.pl dotarł do tego dokumentu i przeanalizował jego treść. Komitet Trzaskowskiego oficjalnie żąda w nim powtórzenia wyborów prezydenckich.
W proteście znalazły się m.in. zarzuty wobec TVP dotyczące "przygotowywania oraz finansowania ze środków publicznych Telewizji Polskiej S.A. materiałów wyborczych kandydata Andrzeja Dudy".
Komitet Trzaskowskiego zarzuca też rządowi Mateusza Morawieckiego, że włączył się w kampanię i "nachalnie promował" Andrzeja Dudę. W innym miejscu dokument wskazuje na niszczenie kart wyborczych oraz "dopisanie podczas liczenia oddanych głosów dodatkowego znaku X na szkodę" Trzaskowskiego.
Onet zwraca uwagę, że oficjalne żądanie powtórzenia wyborów to zaprzeczenie deklaracji szefa sztabu wyborczego Trzaskowskiego, Cezarego Tomczyka z PO, który dwa dni po głosowaniu oświadczył, że ani on sam, ani Trzaskowski nie kwestionują wyniku wyborów.
Jak mówi w rozmowie z Radiem ZET poseł KO Robert Kropiwnicki, doszło do wielu naruszeń - takich, jak niszczenie kar do głosowania. - Naszym zdaniem są to poważne naruszenia procedury prawa wyborczego. Uważamy, że przy tak niewielkiej różnicy głosów te wybory powinny zostać powtórzone - twierdzi.
Sąd Najwyższy ma czas do 3 sierpnia na rozpoznanie protestów i orzeczenie czy wybory były ważne. Według oficjalnych wyników II turę wygrał urzędujący prezydent Andrzej Duda, który uzyskał 51,03 proc. głosów. Na jego rywala, Rafała Trzaskowskiego głosowało 48,97 proc. wyborców.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka