Andrzej Duda odebrał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze go na prezydenta. 6 sierpnia złoży przed Zgromadzeniem Narodowym w Sejmie przysięgę i obejmie urząd prezydenta RP na drugą kadencję.
Szef PKW Sylwester Marciniak podkreślił, że 12 lipca, w drugiej turze wyborów prezydenckich, wyborcy wydali werdykt. - Polska jest wolnym krajem, Polacy to wolni ludzie. Obywatele polscy dokonali wolnego wyboru - powiedział przewodniczący PKW.
Podczas uroczystości Duda dziękował przewodniczącemu, przedstawicielom PKW za pracę podczas wyborów oraz Polakom za udział w głosowaniu i za wysoką frekwencję. Ocenił, że wybory były "sukcesem demokracji" i świadectwem, że "nasza demokracja coraz bardziej dojrzewa". Pogratulował również swemu kontrkandydatowi, kandydatowi Koalicji Obywatelskiej Rafałowi Trzaskowskiemu wyniku uzyskanego w drugiej turze wyborów oraz pozostałym kontrkandydatom.
- Chcę też pogratulować wyniku mojemu konkurentowi Rafałowi Trzaskowskiemu, bo uzyskał również ponad 10 mln 18 tys. głosów. (...) Różnica wyniosła ponad 420 tys. głosów; to jest jednak różnica ogromna. Te 2 proc. pokazuje, że demokracja w Polsce ma się dobrze - powiedział prezydent Duda.
Jak dodał, "jeżeli pięć lat temu mówiliśmy, że to bardzo dobry wynik frekwencyjny te 55 proc., to cóż powiedzieć w tym roku? 68 proc. to już jest wynik na poziomie rzeczywiście mocno ukształtowanych państw demokratycznych, i cieszę się z tego ogromnie, i jestem za to wszystkim moim rodakom bardzo bardzo wdzięczny - podkreślił prezydent.
- Obiecuję wszystkim moim rodakom, że będę czynił wszystko, aby te pięć lat mojej prezydentury było budowaniem Polski spokojnej, bezpiecznej, jak najbardziej dostatniej, jak najlepiej rozwiniętej wśród państw nie tylko Unii Europejskiej, ale w ogóle patrząc na przestrzeni światowej; Polski dumnej, z podniesioną głową, która spokojnie i konsekwentnie realizuje swoją politykę i realizuje swoje spraw - powiedział Andrzej Duda. Zaznaczył, że na tym mu "ogromnie zależy".
Podkreślił, że chce, by ludzie w Polsce "mogli żyć spokojnie oraz żeby Polska była państwem bezpiecznym". Podziękował także za współpracę szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi oraz szefowi MSZ Jackowi Czaputowiczowi i jego poprzednikowi Witoldowi Waszczykowskiemu. Jak mówił, ta współpraca miała dla niego "bardzo ważne znaczenie i bardzo wiele polskich spraw dzięki temu udało się dobrze załatwić", co jest dla niego wielką satysfakcją.
- Wierzę w to głęboko, że ta współpraca z polskim rządem przez następne lata również będzie się układała dobrze w tych wszystkich sprawach, które tak jak powiedziałem służą Polakom, budują Polskę spokojną, Polskę bezpieczną, budują tę Polskę, w której coraz lepiej się żyje, ale także budują Polskę, w której doceniana jest polska rodzina, która wychowuje następne pokolenia, która jest ostoją naszej tradycji, naszej kultury, tego wszystkiego, co dla nas tak niezwykle ważne i dzięki czemu nasze państwo, mam nadzieję, będzie nadal trwało - podkreślił Duda.
- Wielka odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach, przede wszystkim przed tymi, którzy dzisiaj są bardzo młodzi czy młodzi i następnymi pokoleniami, bo to im właśnie będziemy Polskę przekazywali i to oni obok historyków będą nas rozliczali z tego, w jakim stanie im nasze polskie państwo przekażemy - powiedział prezydent.
Nawiązując do spraw wewnętrznych Polski Duda powiedział, że "chciałbym, żebyśmy zawsze traktowali się z szacunkiem - niezależnie od tego jakie mamy poglądy". Podkreślał przy tym, że różnice poglądów są oczywiste. - (Poglądy) bardzo się różnią w demokracji - to jest jej natura - zaznaczył.
- Na szczęście możemy mieć różne poglądy, bo kiedyś walczyliśmy o to, żeby móc je legalnie wyrażać. Dzisiaj możemy je legalnie wyrażać. Rzecz polega na tym, żebyśmy podchodzili do siebie nawzajem z szacunkiem, żebyśmy szanowali wzajemnie swoją godność, żebyśmy umieli ze sobą rozmawiać. Dla mnie to jest bardzo ważne i będę czynił wszystko, aby taką właśnie prezydenturę przez najbliższe lata realizować - powiedział Duda.
Nawiązał również do ostatniego szczytu państw UE. Andrzej Duda pogratulował premierowi Morawieckiemu i jego ministrom za "wynik brukselskiego szczytu, (...) tych negocjacji i następnej europejskiej perspektywy finansowej i kwestii wielkości środków na europejski fundusz odbudowy".
Jak ocenił "te negocjacje zakończyły się powodzeniem, choć bardzo długo trwały". - Mówiłem o tych środkach podczas kampanii wyborczej, że w trakcie pięciu lat mojej prezydentury, choć nie obejmie ona całego okresu budżetowego, bo ten skończy się dopiero w 2027 r., to chciałbym, aby te pieniądze były przez nas w Polsce dobrze wydawane - dodał. Jak zaznaczył zarówno "te, które mają służyć polskim rolnikom i te, które mają być przeznaczone na inwestycje".
Podkreślił, że chciałby też, aby środki te "były dla Polski niezwykłym impulsem rozwojowym". - Żebyśmy nie tylko przeszli jak najbezpieczniej przez pandemię koronawirusa i związane z tym zawirowania gospodarcze, co dzięki dobrej współpracy to się w ogromnym stopniu się udało, uratowaliśmy wielką liczbę miejsc pracy, miliony miejsc pracy - powiedział prezydent.
- Chciałbym także, abyśmy wrócili na ścieżkę dynamicznego rozwoju. Mam nadzieję, że dzięki tej ciężkiej pracy wykonywanej w ostatnim czasie, a zwłaszcza tym negocjacjom będzie to możliwe i te środki w tym zakresie nas wspomogą - powiedział.
Podziękował PKW i "z całego serca" swoim wyborcom. - Jeszcze raz z całego serca dziękuje tym, którzy mi pomagali, którzy mnie wspierali w tej kampanii - bardzo długiej, bardzo trudnej, ale która dla mnie szczęśliwie się zakończyła. Dziękuję - zakończył prezydent.
Na uroczystości obecni byli m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałkowie Sejmu: Małgorzata Gosiewska, Ryszarda Terlecki i Piotr Zgorzelski. Wymieniony został również wicemarszałek Senatu Marek Pęk oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Na uroczystość z opóźnieniem dotarł prezes PiS Jarosław Kaczyński, co zostało odnotowane przez media.
W II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 12 lipca, Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów uzyskując reelekcję. Jego konkurent, kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski uzyskał 48,97 proc. Frekwencja wyborcza w II turze głosowania wyniosła 68,18 proc
.
ja
Inne tematy w dziale Polityka