Głowa państwa twierdzi, że jego słowa o szczepieniach z debaty zostały zmanipulowane. Komentatorzy żądają od prezydenta jednoznacznej deklaracji.
"STOP MANIPULACJI! Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.) [Na szkarlatynę nie ma szczepionki - redakcja], to zupełnie co innego. Inna rozmowa" - napisał Andrzej Duda na Twitterze. To odpowiedź na krytyczne opinie po jego wypowiedzi podczas debaty w TVP.
"Panie Prezydencie, można prosić o jednoznaczną deklarację: czy powinny pozostać obowiązkowe szczepienia na niektóre choroby jak polio, odra lub gruźlica, czy także te powinny być dobrowolne? Bo pół internetu spiera się o Pańskie słowa" - napisał z kolei na Twitterze Patryk Słowik z DGP.
Głos zabrała też Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie. Zdaniem lekarzy, kampania wyborcza "nie może usprawiedliwiać promowania postaw antyzdrowotnych i szkodliwych dla zdrowia społeczeństwa". {Streptococcus pneumoniae - to bakteria wywołująca m.in zapalenie płuc czy opon mózgowych, a streptococcus pyogenes powoduje m.in płonicę czy anginę.)
Trzaskowski: Szczepienia dzieci absolutnie konieczne
Trzaskowski był pytany na briefingu w Lesznie o poniedziałkową wypowiedź starającego się o reelekcję Andrzeja Dudy na temat szczepionki na COVID-19.
- To jest przedziwne. Słyszałem wcześniej, że pan prezydent mówił, że nie wie, czy człowiek wpływa na ocieplenie klimatyczne, teraz mówi o szczepionkach. Naprawdę bardzo dziwne stwierdzenia. Ja oczywiście mówię głośno, że szczepionki dla dzieci są absolutnie konieczne, wszyscy eksperci się z tym zgadzają, więc nie wiem, dlaczego prezydent wypowiada tego typu zdania - odpowiedział kandydat KO na prezydenta.
- Obowiązkowe szczepienia dla dzieci są absolutnie konieczne, ktoś, kto im przeczy, wydaje się, że nie przynależy do XXI wieku - dodał. Trzaskowski był później dopytywany, jakie jest jego zdanie, jeśli chodzi o szczepienie się przeciw koronawirusowi - w momencie, gdy będzie to możliwe.
- Zrozumiałem, że pan prezydent mówi o wszystkich szczepionkach. Więc rozróżnijmy - jeżeli chodzi o szczepienie dzieci, to obowiązkowe szczepienie jest standardem całego świata. Natomiast jeśli chodzi o szczepionkę na koronawirusa, to na razie jej nie ma - odparł polityk. Dlatego - mówił - trudno mówić obecnie o jakichkolwiek rozwiązaniach.
Trzaskowski podkreślił, że trudno mu sobie wyobrazić sytuację, gdy do szczepienia się na koronawirusa będą zmuszani przez rząd dorośli ludzie. Zaznaczał, że będzie warto wypowiadać się na ten temat, gdy taka szczepionka powstanie, biorąc pod uwagę panującą w danym momencie sytuację epidemiologiczną. Polityk zauważył, że równolegle trwają prace nad lekami i terapiami zwalczającymi koronawirusa. - W związku z tym jest dziś zdecydowanie za wcześnie, by wróżyć z fusów - zaznaczył Trzaskowski.
Szumowski: Dyskusja po wynalezieniu szczepionki
Zdaniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dyskusja o ewentualnym wpisaniu szczepień na koronawirusa do kalendarza obowiązkowych szczepień w Polsce powinna odbyć się po jej wynalezieniu. Jak wyjaśnił, wówczas będzie można ocenić, na ile nowy produkt jest bezpieczny.
Szef resortu zdrowia był gościem "Rozmowy Dnia" Radia Łódź i TVP3 Łódź. Był w niej pytany m.in. o ewentualne obowiązkowe szczepienia przeciw koronawirusowi.
Szumowski przyznał, że dziś na to pytanie nie ma odpowiedzi. - Z punktu widzenia ministra zdrowia, medyków, ekspertów nie powinniśmy dziś mówić, czy szczepionka na koronawirusa powinna być obowiązkowa, czy nie, bo jeszcze jej nie mamy. Nie wiemy, jak wyglądają badania, profil bezpieczeństwa, nie wiemy, ile jest odczynów poszczepiennych, w jaki sposób będzie badana, bo jeszcze nie jest. Dopiero, jak będziemy mieli te dane, będziemy mogli mówić, że ten produkt jest na tyle bezpieczny, czy nie na tyle bezpieczny, że powinniśmy go wpisać do kalendarza szczepień – wyjaśnił.
Zaznaczył, że dopiero wówczas powinna odbyć się debata ekspercka na ten temat. Nie wykluczył, że mogą powstać profile grup społecznych, które powinny przyjąć szczepionkę, a które mogą się nie szczepić. "Ale to dyskusja o czymś, co będzie w przyszłości" – dodał.
Szumowski zwrócił uwagę, że wśród zwolenników i przeciwników szczepień pojawiają się silne emocje związane z tym tematem.
Duda w Końskich o szczepieniach
Podczas poniedziałkowej debaty w Końskich (woj. świętokrzyskie) prezydent został zapytany o szczepionkę na Covid-19. Odpowiedział, że szczepionka na koronawirusa była jednym z tematów jego niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych i rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Podkreślił, że jest współpraca obu krajów w tej sprawie
- Nie ukrywam, że mam nadzieję, że rzeczywiście ten lek zostanie tam właśnie - w Stanach Zjednoczonych opracowany i że my dzięki tej współpracy będziemy tymi, którzy w pierwszej kolejności będą mogli z niego skorzystać - powiedział. - Kto współpracuje, kto współdziała, kto współuczestniczy w badaniach, w sposób oczywisty dla mnie jest uprawniony do tego, żeby być wśród tych pierwszych, którzy później korzystają z tego dobrodziejstwa - dodał.
- Jeżeli chodzi o szczepionkę. Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę - mówił. - Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić- powiedział.
- Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe - oświadczył prezydent. - Kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce - to jest jego osobista decyzja - dodał.
Andrzej Duda zaznaczył, że czy to będzie lek czy szczepienia na koronawirusa, to w pierwszej kolejności powinien być on dostępny dla seniorów. - Bo oni są grupą największego ryzyka i powinien być dostępny nieodpłatnie - podkreślał.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka