Młody mężczyzna na wiecu wyborczym w Suwałkach rzucił butelkę w kierunku kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Politykowi nic się nie stało, butelka trafiła w kamerę telewizyjną. Interweniowała policja.
Suwałki to jedno z miast na niedzielnej trasie kampanijnej kandydata Koalicji Obywatelskiej. Rano polityk zorganizował tam konferencję prasową. Po spotkaniu z mediami Trzaskowski rozmawiał w parku Konstytucji z mieszkańcami Suwałk i pozował z nimi do zdjęć.
Tam po raz kolejny zapewnił o woli utrzymania programów społecznych typu 500 plus i obecnego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. - Więcej – będziemy tworzyli zachęty do tego, żeby można było pracować dłużej, ale tylko wtedy, jeżeli ktoś będzie chciał dłużej pracować. I nie ma mowy o tym, żeby rozstrzygać te spory inaczej – podkreślił kandydat KO na prezydenta.
Przekonywał jednocześnie, że najistotniejszymi obecnie kwestiami są: utrzymanie miejsc pracy, poprawa funkcjonowania służby zdrowia i bezpieczeństwo naszego kraju.
W pewnym momencie młody mężczyzna rzucił w jego kierunku plastikową butelkę. Jak podaje RMF FM, była to butelka po silnym środku chemicznym. W środku była substancja - na razie nie wiadomo jaka.
Trzaskowskiemu nic się nie stało, przedmiot trafił w kamerę jednej ze stacji telewizyjnych.
Interweniowała policja. Zatrzymano dwóch młodych mężczyzn – sprawcę zdarzenia i osobę, która towarzyszyła mu w parku. Kolejny z mężczyzn, który stał wówczas obok sprawcy, uciekł.
Podczas wizyty w Augustowie Trzaskowski powiedział, że w ostatnich latach bardzo wiele osób zostało skrzywdzonych przez obecną władzę, ponieważ weszło "na kurs kolizyjny" z Prawem i Sprawiedliwością.
- Nie ze swojej winy, najczęściej dlatego, że np. tak, jak pan Sebastian, mieli nieszczęście, że uderzyła w nich kolumna rządowa, albo niestety weszli w konflikt z jakąś grupą interesu powiązaną z PiS-em, z kimś, kto chciał robić biznes, kimś, kto chciał zająć stanowisko, z kimś, kto chciał po prostu wyrzucić ich z pracy – podkreślał Trzaskowski.
Zapowiedział, że jeśli wygra wybory, powoła przy urzędzie prezydenta RP specjalną komisję krzywd. - Żeby każda osoba, która została skrzywdzona przez państwo PiS, mogła uzyskać pomoc, poradę, po to, żeby wyciągać wnioski z tego, co się działo, i żeby nie było zgody na to, żeby władza mogła w ten sposób traktować ludzi, a przecież traktuje tak nauczycieli, górników, wiele osób, które dzisiaj zostało pozostawionych sobie – mówił kandydat KO na prezydenta.
ja
Inne tematy w dziale Polityka