Przy południowym wejściu do gdyńskiego portu odnaleziono niebezpieczną minę. Detonacji ładunku podjęła się grupa nurków minerów z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Operacja się udała, ale wstrząsy po wybuchu były odczuwalne w mieście.
Neutralizacji miny GC dokonano we wtorek kilka minut po godzinie 12. Wcześniej służby odstraszały ptaki i ryby od miejsca, w którym zrzucono ładunek. Niemiecka mina pochodziła z okresu II wojny światowej, miała 180 cm długości i 66 cm szerokości, ważyła 987 kilogramów.
Niewybuch zalegał ok. 3 mil morskich od brzegu Zatoki Gdańskiej. Minę odnaleźli w marcu pracownicy gdyńskiego Urzędu Morskiego podczas wykonywania pomiarów hydrograficznych akwenu podejściowego do Basenu Żeglarskiego przy Porcie Gdynia.
Detonacja przebiegła sprawnie i bez przeszkód, natomiast wstrząsy odczuwalne były na plaży i Śródmieściu Gdyni. Rozbrajanie miny trwało cztery godziny. W Sopocie, Gdańsku i Rewie obowiązywał we wtorek bezwzględny zakaz kąpieli, zamknięto m.in. plaże od wejścia 34 do wejścia 78 w Gdańsku, molo w Brzeźnie, wejście i falochron zachodni bulwar i plażę przy Westerplatte. Jachty nie mogły kursować od Rewy po wspomniany półwysep.
Marynarka Wojenna nakreśliła strefę bezpieczeństwa o promieniu 11 kilometrów. Strefa rażenia odłamkami miny obejmowała plażę w Śródmieściu, Basen Żeglarski, okolice Uniwersytetu Morskiego i Akwarium Gdyńskie. Mieszkańcy nie mogli opuszczać budynków w czasie neutralizacji bomby, podchodzić do okien i wychodzić na otwartą przestrzeń.
Tereny przy plażach Trójmiasta patrolowały jednostki policji, straży miejskiej, WOPR oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak poinformował Urząd Morski w Gdyni, siła materiału wybuchowego wynosiła 1000 TNT.
GW
Inne tematy w dziale Kultura