Polskie firmy wytwarzają setki tysięcy towarów, które z powodzeniem mogą zastąpić produkty importowane. Kampania społeczna „Polskie – kupuję to!” Grupy PGE ma służyć promocji polskich firm i produktów.
Polskie jedzenie jest znane i doceniane w całym kraju, a jego smak i jakość przewyższa produkty importowane. Nie tylko to wytwarzane przez rolników i kupowane przez Polaków na targach czy bazarkach charakteryzuje się wysoką jakością. Także produkty żywnościowe, dostępne w mniejszych sklepach czy sieciach handlowych, które zostały wytworzone w kraju, są smaczniejsze od tych z importu.
Szczególnym uznaniem cieszą się polskie słodkości, jak pierniki z Torunia, czy śliwki w czekoladzie. Nie należy zapominać jednak o pozostałych produktach, jak krajowe owoce, czy majonezy, które także są znane i lubiane w całym kraju. Te ostatnie szczególną popularnością cieszą się w okresach przedświątecznych, kiedy zwolennicy różnych majonezowych marek toczą boje w mediach społecznościowych o to, która jest najlepsza.
Wiele produktów jest jednak wciąż mniej znanych, bądź znanych tylko na poziomie lokalnym. Warto także z nimi zapoznać polskich konsumentów na szerszą skalę.
Polskie firmy wytwarzają nie tylko produkty żywnościowe. Istnieje wiele towarów, które jakością biją te zachodnie. Przykładem mogą być choćby okna dachowe – w tej dziedzinie to polskie firmy są w ścisłej czołówce, nie tylko europejskiej, ale i światowej. Wysoka jakość i dobre wzornictwo sprawiły, że świat pokochał polskie okna.
Lecz znowu – w Polsce jest wiele firm, które dostarczają wysokiej jakości produkty do budowy i wykończenia domu, a także do wyposażenia wnętrz. Większe marki znają wszyscy, ale istnieją także małe pracownie produkujące m.in. inspirowane bogatym polskim folklorem produkty do wyposażenia wnętrz, które nie są tak popularne. Podobnych mniejszych producentów jest w Polsce mnóstwo i warto się o nich dowiedzieć.
Jednym z najlepszych sposobów na poznanie polskich marek jest spytanie znajomych. Tak właśnie było w Grupie PGE, której pracownicy spontanicznie zaczęli się wymieniać informacjami o dobrych polskich towarach. Zamysł był taki, żeby wspomóc polskie firmy, które wskutek sytuacji spowodowanej koronawirusem zaczęły borykać się z dużymi problemami, jak również pokazać, że polskie produkty mogą z powodzeniem zastąpić znane, ale trudniej dostępne z powodu zakłóceń w handlu, towary zagraniczne.
Akcję tę dostrzegł zarząd PGE i zdecydował się ją wesprzeć. Na początku wewnątrz firmy, udostępniając narzędzia, takie jak wewnętrzny blog, na którym pracownicy mogli się wymieniać informacjami o tym, co dobre i polskie. Z czasem akcja wyszła także poza Grupę PGE i przerodziła się w ogólnokrajową kampanię społeczną „Polskie – kupuję to!”.
Kampania obecna jest w internecie, a także telewizji. Została również uruchomiona specjalna strona internetowa https://polskiekupujeto.pl , fanpage na Facebooku https://www.facebook.com/polskiekupujeto, a także konto na Twitterze - https://twitter.com/KupujeTo. Wszędzie tam można znaleźć informacje o wartościowych polskich towarach, a także dzielić się informacjami o tym, co sami uważamy za godne polecenia.
- W Grupie PGE pracuje 42 tysiące pracowników. O ich ogromnym potencjale przekonaliśmy się w czasie pandemii. Pracownicy wspierali Infolinię NFZ, otaczali opieką seniorów oraz oddawali krew. Teraz angażują się w działanie, które ma dać energię polskiej gospodarce, która potrzebuje takich pozytywnych bodźców. Nasi pracownicy polecają i wymieniają się opiniami na temat rodzimych marek i towarów, zachęcając tym samym do sięgania po polskie produkty i usługi. Jako odpowiedzialny pracodawca zdecydowaliśmy się wesprzeć tę akcję i rozwinąć ją w ogólnopolską kampanię społeczną. Patriotyzm konsumencki to przejaw odpowiedzialnej postawy, godnej promowania i naśladowania tym bardziej, że korzysta na tym cała polska gospodarka. Zapraszam do włączenia się w tę inicjatywę, którą patronatem honorowym objął Minister Aktywów Państwowych – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
To, jak duże znaczenie ma wybór krajowych produktów, pokazały badania firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton. Z jej szacunków wynika, że jeśli kupujemy towary polskich firm, wyprodukowane w naszym kraju, to w Polsce z każdej wydanej złotówki zostaje 79 groszy. Tymczasem przy zakupie towaru importowanego z zagranicy, wytworzonego poza Polską, jest to 24 grosze. Z wyliczeń firmy Grant Thornton wynika także, że gdyby polscy konsumenci zwiększyli zaledwie o 1 proc. zakupy krajowych towarów kosztem importowanych, to w polskiej gospodarce zostawałoby rocznie dodatkowo 6,6 mld zł.
Artykuł powstał we współpracy z PGE - Polską Grupą Energetyczną.
Inne tematy w dziale Gospodarka