18 gal bokserskich organizowanych przez MB Promotions pokaże TVP Sport. Mateusz Borek - promotor walk - podpisał kontrakt z dyrektorem telewizji Markiem Szkolnikowskim. Fani komentatora już pytają, czy dziennikarz dołączy na stałe do grona sportowej redakcji TVP.
MB Promotions Mateusza Borka i Tymex Boxing Promotions - należąca do Mariusza Grabowskiego - nawiązały wzajemną współpracę. Efekty porozumienia między obu grupami poznamy już w najbliższym czasie na antenie TVP Sport. Telewizja publiczna pokaże w całości 18 gal bokserskich w ciągu najbliższych trzech lat. Do tej pory boks był domeną Polsatu, jednak po odejściu z komercyjnej stacji Mateusza Borka sytuacja ulegnie zmianie.
18 gal bokserskich w TVP Sport
- Bardzo często działałem ideą kibica, tzn. zestawiałem walki, które sam chciałbym zobaczyć jako kibic i dziennikarz. Dotychczasowe imprezy generowały fajną frekwencję i oglądalność. Chcę dać powiew świeżości w Telewizji Polskiej - zapewnił znany komentator.
- Zależało mi na dużym partnerze, zależało mi na wiarygodnym partnerze, zależało mi na tym, aby ten partner dał możliwości ekspozycji moich pięściarzy, ale też dał pewne możliwości biznesowe - tłumaczył Borek po zawarciu umowy z TVP Sport. - TVP Sport będzie kanałem dla kibica boksu. Jeśli ktoś będzie szukał dobrego, polskiego boksu, to go znajdzie na tej antenie - chwalił publiczną telewizję.
- Spotkaliśmy się kilka tygodni temu z Markiem Szkolnikowskim. Pogadaliśmy - zupełnie prywatnie - trochę o polskim boksie. W pewnym momencie zapytał mnie, co chciałbym dalej robić z MB Promotions. W życiu bardzo cenię lojalność, koleżeństwo, więc odparłem, że szukam partnera, który weźmie pod skrzydła i MB Promotions i Tymex z Mariuszem Grabowskim. Bo my umiemy się uzupełniać. Ja mam czucie mediów, a Mariusz jest doskonały w oprawie gal. Padła propozycja. Zaczęliśmy dyskutować i okazało się, że mamy podobną perspektywę - opisał kulisy współpracy z dyrektorem sportowej redakcji TVP.
Nadzieję na transmitowanie gal boksu z prawdziwego zdarzenia ma również dyrektor Szkolnikowski. - Chcemy zbudować polski boks zawodowy. Chcemy, aby Telewizja Polska brała udział w tej odbudowie i - po amerykańsku - chcemy trochę inaczej działać, cytując klasyka: naszym chłopakom brakuje trochę luzu - stwierdził.
Pierwsza gala we współpracy MB Promotions i TVP Sport zaplanowana jest już na 20 czerwca w Arłamowie. Walką wieczoru będzie pojedynek Roberta "Araba" Parzęczewskiego (24-1) z Bośniakiem Sladem Janjaninem (27-5). Na ringu pojawią się wówczas m.in. Łukasz Różański czy Ewa Brodnicka.
Co ważne, wszystkie walki TVP Sport pokaże na kanale otwartym, a nie w usłudze pay-per-view, jak miało to miejsce w ramówce Polsatu.
Umowa z publicznym nadawcą na transmisję gal bokserskich może w przyszłości zaowocować "transferem" Borka do TVP, choć na to jeszcze za wcześnie. Dziennikarz jest jednym z ulubionych komentatorów Szkolnikowskiego. Sam dyrektor redakcji sportowej przyznał kilka miesięcy temu, że chętnie widziałby Borka na pokładzie TVP Sport.
- Najlepsi komentatorzy piłkarscy, spoza TVP, to Mateusz Borek i Tomasz Ćwiąkała, bacznie przyglądam się jego talentowi. Widziałbym dla nich miejsce w TVP - wyznał kilka miesięcy temu Szkolnikowski. Obecnie Borek jest zaangażowany w internetowy projekt "Kanału Sportowego", w którym publicyści omawiają najważniejsze wydarzenia w dziedzinie sportu i oddają część czasu antenowego słuchaczom.
Borek w TVP Sport na stałe?
Borek wraca też do komentowania meczów pucharu Niemiec w Eurosporcie. Telewizyjna gwiazda od 2000 do 2020 roku była związana z Polsatem. To właśnie Borek komentował najważniejsze mecze reprezentacji Polski w wielkich turniejach - na mundialach i Euro oraz eliminacje - jak też Ligę Mistrzów, Ligę Europy, prowadził gale bokserskie i walki MMA. Konflikt z kierownictwem Polsatu po założeniu "Kanału Sportowego" okazał się nie do przezwyciężenia. Z Polsatu z tych samych powodów odszedł również współprowadzący internetowy kanał, Tomasz Smokowski.
Niektórzy fani sportu dopytują, czy Borek zamierza przejść na stałe do TVP Sport. Dziennikarz otrzymywał propozycje już w przeszłości, ale przed dołączeniem do innej stacji odwiódł go sentyment do Polsatu.
- Kiedyś Janusz Basałaj był szefem sportu w TVP, zaproponował mi pracę. Kilka razy miałem taką ofertę, ale wtedy byłem chyba najbliżej takiej decyzji, bo go znałem i wiedziałem, że jak się umówimy na jakieś kompetencje i fajne rzeczy, które mamy zrobić, to dotrzyma słowa. Wtedy byłem człowiekiem, który musiał patrzeć na finanse, bo to była dla mnie szansa na kupno mieszkania, przejście na inne warunki finansowe. Tym też podyktowana była moja myśl, że może zmienię stację - wspominał Borek w "Kanale Sportowym".
Na razie nie ma tematu Borka, który będzie komentował mecze polskiej reprezentacji i PKO Ekstraklasy w TVP. Niektórzy widzowie są wręcz zniesmaczeni postawą gwiazdy telewizyjnej, która podpisała umowę z publicznym nadawcą. Wytknęli Borkowi, że "skusiła go wizja 2 mld złotych" z dotacji na TVP i dołączył do "pisowskiej szczujni".
- Lód na głowę się przyda - odpowiedział jednemu z krytyków na Twitterze.
GW
Inne tematy w dziale Sport