Grupa senatorów USA z obu partii - Republikańskiej i Demokratycznej - przygotowała nowy projekt dalszych amerykańskich sankcji na rurociąg Nord Stream 2. Sankcje obejmą m.in. wszystkie porty morskie, które będą ułatwiać prace i działanie statków realizujących budowę Nord Stream 2.
Do zapisów projektu ustawy dotarł portal Bloomberg. Przewiduje on rozszerzenie już obowiązujących amerykańskich sankcji na wszystkie działania związane m.in. z układaniem rur oraz ubezpieczeniami dla statków przystosowanych do ich układania i uczestniczących w budowie, czyli na statki zaopatrzeniowe i badawcze realizujące zadania podczas budowy gazociągu.
Dodatkowo sankcje mają objąć firmy, które podejmą się ubezpieczenia statków biorących udział w budowie Nord Stream 2. Ubezpieczenie to jest wymogiem Duńskiej Agencji Energii przed decyzją o zgodzie na prace na wodach terytorialnych Danii.
Ponadto ustawa obejmie sankcjami "każdego kto zapewnia infrastrukturę portową dla statków układających rury". Takim portem logistycznym jest niemieckie Mukran, w którym składowane są rury wyprodukowane na potrzeby projektu.
Stany Zjednoczone uzasadniają swą negatywną postawę wobec Nord Stream 2 tym, że jeszcze bardziej uzależniłby on Europę od dostaw gazu z Rosji i zwiększyłyby możliwości Rosji wywierania politycznego nacisku na kraje Unii Europejskiej.
Stanowisko to podzielają również Polska i Ukraina. Waszyngton wielokrotnie wzywał Europę aby zwiększyła zakupy amerykańskiego gazu skroplonego (LNG).
Republikański senator Ted Cruz, jeden z czołowych sponsorów projektu, oświadczył, że rurociąg „stwarza krytyczne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki i nie może być ukończony”. Dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin usiłuje ominąć sankcje uchwalone przez Kongres USA w ub. r.
Cruz ujawnił, że przygotowywana ustawa przewiduje, iż każdy kto w jakiejkolwiek formie weźmie udział w realizacji projektu "narazi się na natychmiastowe i dotkliwe amerykańskie sankcje".
Z kolej demokratyczna senator Jeanne Shahehen podkreśliła, że rurociąg „zagraża niezależności energetycznej Europy i daje Rosji możliwość wykorzystywania naszych sojuszników”. Dodała, że Kongres „musi ponownie podjąć zdecydowane działania i stanąć na drodze (budowy) tego rurociągu”.
W rezultacie ogłoszonych w grudniu 2019 roku amerykańskich sankcji szwajcarska firma Allseas wycofała swe układające rury na dnie Bałtyku statki z dalszego udziału w budowie Nord Stream 2.
Długość brakującego jeszcze podmorskiego odcinka gazociągu wynosi w przypadku jednej z jego nitek 65 kilometrów, a drugiej 85 kilometrów.
ja
Inne tematy w dziale Gospodarka