Zdalna nauka w czasie epidemii nie sprawia problemów uczniom i nauczycielom – wielu z nich wynosi z niej korzyści, kłopotem jest natomiast kondycja psychiczna uczniów w izolacji – uważa Małgorzata Mroczkowska, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. Podobne wnioski pokazuje badanie przeprowadzona wśród krakowskich licealistów.
W związku z epidemią koronawirusa, decyzją rządu, 12 marca zawieszone zostały zajęcia stacjonarne w szkołach. Od tego momentu lekcje prowadzone są zdalnie. 1 czerwca Ministerstwo Edukacji poinformowało, że do końca tego roku szkolnego, czyli do 26 czerwca, uczniowie nie wrócą już do szkół – lekcje nadal mają odbywać się online.
Uczniowie podczas kwarantanny
Zdaniem Małgorzaty Mroczkowskiej, dyrektor renomowanego III Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Westerplatte w Gdańsku, zdalne nauczanie nie stanowi problemu, jeśli chodzi o jego skuteczność w przekazywaniu wiedzy, wielu uczniów czuje się w nim doskonale, a niektórzy nawet dużo lepiej niż w szkole.
Natomiast tym, co części uczniów sprawia w nowej sytuacji kłopot, jest poczucie izolacji i „brak kontaktu z rówieśnikami”. - Dla niektórych to coś, co im bardzo doskwiera i z tego powodu też czasami mają duże problemy natury psychicznej – powiedziała dyrektor tzw. Topolówki.
Instytut Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie przeprowadził badania metodą ankiety online pt. "Krakowska młodzież w warunkach kwarantanny COVID-19”. Raport z badań pokazał psychospołeczne konsekwencje kwarantanny. Wśród badanych uczniów zaobserwowano średni poziom zadowolenia z życia oraz występowanie nastrojów niepokoju, znudzenia i samotności.
Uczniowie czas kwarantanny spędzali głównie w internecie na podtrzymywaniu kontaktów społecznych oraz poświęcali go rozrywce i nauce. Poza aktywnością w sieci najczęściej słuchali muzyki. Większość uczestniczyła w lekcjach online. Tu - w przeciwieństwie do wniosków dyrektorki z Gdańska - krakowscy uczniowie w większości zdalne nauczanie oceniali negatywnie, ale co czwarty uczeń uważa, że lekcje w trybie zdalnym mogą skutecznie zastąpić tradycyjne. Badania przeprowadzono wśród uczniów szkół średnich na przełomie marca i kwietnia br.
Pomoc psychologiczna
Problem dostrzegł również RPO, który apelował o podjęcie starań w odpowiedzi na wybuch pandemii koronawirusa . W piśmie skierowanym w kwietniu do MEN, RPO zaznaczył, że w związku z zamknięciem szkół z powodu epidemii uczniowie zostali w wielu przypadkach odcięci od pomocy psychologiczno-pedagogicznej, która może być im w obecnych warunkach szczególnie potrzebna.
"Wiele młodych osób doświadcza negatywnych emocji: lęku o przyszłość, strachu przed zachorowaniem, niezadowolenia z powodu zakazu samotnego opuszczania domu i spotykania się z rówieśnikami. Niektórzy odczuwają frustrację z powodu braku możliwości sprostania oczekiwaniom szkoły, realizującej zdalne nauczanie. Nie zawsze mogą liczyć na właściwą opiekę i wsparcie ze strony rodziny, a część doświadcza przemocy domowej. Wzrasta stres z powodu niepewności związanej z przyszłymi egzaminami ósmoklasisty i egzaminami maturalnymi oraz przebiegiem rekrutacji do szkół ponadpodstawowych i wyższych" napisał Adam Bodnar.
W odpowiedzi MEN na pismo RPO czytamy, że szkoły na bieżąco reagują na potrzeby uczniów i pojawiające się problemy. "Pomoc psychologiczno-pedagogiczna jest udzielana w formie zdalnej, przy użyciu różnorodnych narzędzi. Na stronach internetowych, w dziennikach elektronicznych zamieszczane są informacje dotyczące terminów i godzin konsultacji. Psychologowie i pedagodzy udzielają porad, udostępniają materiały: - napisała Marzena Machałek, sekretarz stanu w MEN.
Szkoła dyr. Mroczkowskiej zatrudnia dwóch psychologów, którzy – w przypadkach, gdy pojawiały się problemy, na prośbę ucznia bądź rodziców, odbywali z młodymi ludźmi rozmowy online, a w ostatnim czasie, gdy pojawiła się taka możliwość – spotkania osobiste. - Każda taka rozmowa miała miejsce na życzenie. Nam nie wolno wpraszać się na siłę – podkreśliła dyrektor.
Dodała, że także na lekcjach wielu nauczycieli porusza z uczniami temat specyficznej sytuacji związanej z epidemią. - Na początku każdej lekcji nauczyciele starają się dowiedzieć, jak sobie radzę uczniowie – powiedziała dodając, że zdarzało się, iż nauczyciel decydował się na poświęcenie części zajęć na to, by uczniowie mogli ze sobą porozmawiać o tym, jak się czują, jak się mają.
Zatrudnieni przez szkołę psycholodzy prowadzili też internetowe zajęcia relaksacyjne, w ramach których proponowali różne rozluźniające ćwiczenia nie tylko dla młodzieży ale też dla nauczycieli i innych osób zatrudnionych w szkole.
Zdaniem Mroczkowskiej kondycja psychiczna uczniów i nauczycieli poprawia się. Wszyscy przyzwyczaili się do nowych warunków. Ponadto ogłoszone zostały decyzje związane z terminami egzaminów, organizacją nauki itp. Na lepsze samopoczucie młodzieży i kadry z pewnością wpłynęło też poluzowanie obostrzeń związanych z epidemią, w tym umożliwienie w miarę swobodnego opuszczania domów.
Rady dla rodziców
Rząd na swojej stronie internetowej zamieścił 10 rad jak rodzice mogą zadbać o samopoczucie dzieci i młodzieży:
- Rozmawiaj z dzieckiem o epidemii i zmianach w dziennej rutynie rodziny w sposób dostosowany do jego wieku i rozwoju.
- Rozmawiaj z dziećmi i nastolatkami o tym, jak się czują w tej sytuacji.
- Chroń dzieci przed informacjami i obrazami niedostosowanymi do ich wieku, które mogą budzić niepokój.
- Utrzymuj kontakt z rodziną i bliskimi.
- Umożliwiaj dzieciom telefoniczny kontakt z rówieśnikami.
- Postaraj się zaplanować nową rutynę dnia.
- Dbaj o prawidłową dietę i aktywność fizyczną Twojego dziecka
- Obserwuj czy dziecko wykazuje niepokojące objawy stresu.
- Wytłumacz starszym dzieciom na czym polega społeczna odpowiedzialność.
- Pamiętaj o tym, że dziecko cię naśladuje.
ja
Inne tematy w dziale Rozmaitości