Profesorowie Marcin Matczak i Wojciech Sadurski podali dalej na Twitterze wpis internauty, który podał złamanie konkretnych przepisów przy okazji wyboru Małgorzaty Manowskiej na I Prezes Sądu Najwyższego. Okazało się, że był to fejk, a autor zacytował artykuły, dotyczące prawa lotniczego.
- Prezydent RP wyznaczając panią Małgorzatę Manowską na PP SN naruszył wiele przepisów - napisał jednoznacznie niejaki "Ryszard", który podał się za konstytucjonalistę i wykładowcę Uniwersytetu Warszawskiego. Konto na Twitterze założono w maju 2020 roku, a w dodatku profil odsyła do strony TVN24 i sugeruje konto satyryczne.
- Oto kilka z nich: art. 13. ust. 1, art. 26. ust.1 , Art. 16, Art. 1. 1 Dz. U. 2002 Nr 130 poz. 1112, art. 76 ust. 1 ustawy z dnia 3 lipca 2002 - dodał autor prowokacji. Do wpisu dołączył odpowiednie hasztagi i poczekał na reakcję.
Zacytowane artykuły pochodziły z ustawy o prawie lotniczym. Przypomnijmy, że opozycja i część prawników uważa wybór Małgorzaty Manowskiej na I Prezes SN za bezprawny. Dlaczego? Większość członków Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego zagłosowała za kandydaturą Włodzimierza Wróbla - uzyskał 50 głosów, natomiast Manowską poparło 25 sędziów. Według krytyków reformy sądownictwa, właśnie to kryterium powinno być decydujące przy wyborze następcy Małgorzaty Gersdorf.
"Ryszard" zamieścił swój satyryczny wpis na Twitterze, a interpretację łamanych przepisów prawa lotniczego podali dalej wykładowca akademicki UW prof. Marcin Matczak i prof. Wojciech Sadurski.
- Witam znakomitego Kolegę na Twitterze - i wszystkim gorąco polecam! Ryszard, walcz i tu! - zachwalał internetowego trolla Sadurski. Nie wiadomo, kogo miał na myśli, ale po czasie zorientował się, że padł ofiarą satyry.
- Naiwnie przywitałem tu przed chwila mojego znakomitego i drogiego Kolegę - nowe konto jest podobno fejkiem. Takie oszustwa to hołd oddany cnocie przez występek. Tak czy inaczej: Ryszardzie, rozważ! - tłumaczył profesor nauk prawnych, wykładowca uniwersytetów we Florencji i Sydney. Matczak usunął powielenie fejkowego wpisu i nie zabrał głosu ws. wpadki.
Krytykowanie wyboru Manowskiej za pomocą argumentu łamania prawa lotniczego wyśmiali politycy PiS.
- To był też ważny dzień dla prawa lotniczego, które miało zostać naruszone przy wyborze PPSN - ironizował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
We wtorek w programie TVP INFO "Jedziemy" prowokację na Twitterze poruszył Michał Rachoń:
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo