Informatycy Polskiego Radia ustalili, że doszło do ingerencji w 1998 notowaniu Listy Przebojów Trójki - czytamy w najnowszym oświadczeniu dyrektora Tomasza Kowalczewskiego. Kazik Staszewski miał zostać wywindowany na czołową lokatę, tymczasem liczba głosów wskazywała na czwarte miejsce piosenki "Twój ból jest lepszy niż mój".
Według Kowalczewskiego, słuchacze Listy Przebojów oddali taką liczbę głosów, która nie uprawniała do wygrania notowania przez Kazika.
Polskie Radio: Doszło do manipulacji z piosenką Kazika
- Wiemy już na pewno, że dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki. Nasi radiowi informatycy przeanalizowali logowania osoby odpowiedzialnej za kolejność piosenek w elektronicznej wersji listy - przekazał dyrektor Programu III Polskiego Radia.
Kowalczewski oskarżył zespół Listy Przebojów o ingerowanie w wyniki głosowania. Nie padło jednak wprost nazwisko prowadzącego audycję, Marka Niedźwieckiego.
- Następnie zespół Listy Przebojów Trójki poblokował głosy słuchaczy oddane na innych wykonawców, które zostały uznane przez nich za nieuczciwe lub manipulacyjne. Wpłynęło to na pozycję utworów z wyższego miejsca, które znalazły się niżej "torując" drogę na wyższą pozycję piosence Kazika. Po tym zabiegu piosenka artysty znalazła się na drugim miejscu - poinformował Kowalczewski.
Zespół Polskiego Radia sprawdził też - jak oświadczył dyrektor rozgłośni - iż Kazik Staszewski został przesunięty na pierwszą pozycję, podczas gdy rzeczywiście najpopularniejsza piosenka w zestawieniu trafiła na szóstą lokatę. - Przez te zabiegi ucierpieli inni wykonawcy i nie była to niestety pierwsza taka ingerencja w wolę słuchaczy - napisał Kowalczewski.
Szef Programu III Polskiego Radia przeprosił też słuchaczy za zamieszanie w związku ze zdjęciem Listy Przebojów w sobotę. - Jest nam przykro , że doszło do takiej sytuacji i dlatego przepraszamy słuchaczy Listy Przebojów Trójki, że unieważniliśmy ostatnie notowanie LP3. Było to jedyna możliwa decyzja, która pomoże w utrzymaniu zaufania do tego programu i zasad oddawania głosów - podkreślił Kowalczewski.
- Piosenki Kazika Staszewskiego od zawsze, nawet te najbardziej polityczne były grane na naszej antenie i nie ma powodów, aby się to miało zmienić - podsumował stanowisko Polskiego Radia.
Reakcja Czabańskiego na aferę w Polskim Radiu
Wielu dziennikarzy i słuchaczy, ale także polityków - m.in. wicepremier Jadwiga Emilewicz - domaga się natychmiastowej reakcji Rady Mediów Narodowych. Jak przekazał przewodniczący Krzysztof Czabański, gremium nie widzi powodu do radykalnych działań. Poprosił on kierownictwo radia o złożenie wyjaśnień w związku ze zdjęciem notowania Listy Przebojów, gdy utwór Kazika trafił na pierwsze miejsce.
- Te wyjaśnienia są jednoznaczne: pokazują, że głosowanie na piosenki na liście przebojów w piątek, które to głosowanie prowadził pan Marek Niedźwiecki, zostało zmanipulowane i sfałszowane - ocenił Czabański w rozmowie z PAP.
Zdaniem przewodniczącego RMN, fakty o ingerencji w głosowaniu zmieniłyby nastawienie krytyków Polskiego Radia. - Trudno powiedzieć czy była to ingerencja w system informatyczny z zewnątrz, czy jakiś błąd tego systemu, czy jeszcze jakieś inne przyczyny - zaznaczył.
Czabański bronił kierownictwa Programu III Polskiego Radia. - Uważam, że radio postąpiło słusznie unieważniając to głosowanie, a przecież lista przebojów trwa, będzie dalej na antenie Programu Trzeciego i chodzi tylko o to, żeby to słuchacze decydowali co się na tej liście, na jakim miejscu znajduje - powiedział.
- Myślę, że prawda o tym, co się tak naprawdę stało przy tej liście przebojów, nie będzie wcale taka, jak to już próbują nam mówić publicyści, czy nawet politycy - podsumował awanturę w publicznym radiu.
GW
Inne tematy w dziale Kultura