- Ten cyberatak na zeszłoroczne matury wygląda na element działań hybrydowych Rosji - powiedział bez cienia wątpliwości były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki. Polscy śledczy odkryli, że to Rosjanie stoją za fałszywymi alarmami bombowymi w szkołach z 2019 roku.
- Zdesperowany uczen zbudowal zasobnik z gazem bojowym fosgen. O godzinie 11 nastapi detonacja. Bomba jest ukryta w sali, w ktorej zdajacy pisza egzamin. Ratujcie sie beda ofiary - maile o takiej treści zostały wysłane do ok. 700 polskich szkół w maju 2019 roku w wielu regionach.
Egzaminy maturalne odbyły się wówczas z opóźnieniem, część z nich przerwano. Na skutek pogróżek, ewakuowano uczniów z wielu placówek. Maile o bombach wysłane zostały za pomocą Darknetu - najbardziej ukrytej części Deep Web. Polscy śledczy odkryli po roku, kto zainicjował panikę w polskim szkolnictwie.
Jak podaje RMF FM, przeanalizowano połączenia internetowe i treści e-maili o bombach. Okazało się, że serwery, z których korzystali hakerzy, usytuowane są w Sankt Petersburgu. Na tym jednak nie koniec: za cyberatakiem stały osoby, zalogowane na kontach wykorzystywanych przez rosyjski wywiad wojskowy GRU. Serwery służb specjalnych Federacji Rosyjskiej były prawdopodobnie używane do siania paniki w innych państwach.
- Na rosyjskich kontach wykorzystywanych przez tamtejsze specsłużby pojawiły się komunikaty z fałszywymi alarmami - to było kilka szablonów. Moderator namawiał internautów do rozsyłania ich do poszczególnych szkół, w których miały się odbyć matury - ujawnia RMF FM. Ogromną część pracy dezinformacyjnej wykonali zwykli internauci, nieświadomi, że udostępniają zmanipulowany przekaz. Alarmy były też wysyłane z automatycznych kont przez tzw. boty.
Były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki nie ma wątpliwości, że zeszłoroczna akcja to element wojny hybrydowej w Polsce. Jego zdaniem chodziło o sprawdzenie stopnia reakcji naszego kraju na cyberatak i zabezpieczeń w kluczowych instytucjach. - Dzięki temu testuje się nasze zdolności i identyfikuje się procedury reagowania, sprawność tych struktur, a przede wszystkim dojrzałość całego systemu - stwierdził ekspert.
Rosjanie mogli też prowadzić działania operacyjne w innym państwie, ale dla odwrócenia uwagi wprowadzili chaos w polskim szkolnictwie. Mało które państwo posiada cybernetyczną infrastrukturę do natychmiastowego odpierania cyberataków ze strony kremlowskich specsłużb.
GW
Inne tematy w dziale Technologie