Aby zostać dawcą, od momentu wyleczenia Covid-19 musi upłynąć co najmniej 14 dni rekonwalescencji. Fot. PAP wideo
Aby zostać dawcą, od momentu wyleczenia Covid-19 musi upłynąć co najmniej 14 dni rekonwalescencji. Fot. PAP wideo

Polska wprowadza leczenie chorych z Covid-19 osoczem ozdrowieńców. WHO ma wątpliwości

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie rozpoczął nabór pacjentów, którzy przebyli chorobę Covid-19 i chcieliby zostać dawcami osocza. Według ekspertów WHO, nie wszyscy wyleczeni z Covid-19 mają przeciwciała i są odporni na kolejne infekcje.

Potrzebne osocze od ozdrowieńców

Zakłada się, że przeciwciała pacjentów, którzy zwalczyli już chorobę mogą wzmocnić odpowiedź immunologiczną chorych, którzy wciąż się z nią zmagają, zwiększając ich szanse na wyzdrowienie. Na razie nie ma jednak dowodów, by takie leczenie było skuteczne w przypadku wszystkich zakażonych; potrzebne są dalsze badania. 

W Polsce tzw. ozdrowieńców jest około 400. Specjaliści szpitala MSWiA pod kierownictwem prof. dr hab. n. med. Grażyny Rydzewskiej od ponad dwóch tygodni rozwijają projekt podawania osocza ozdrowieńców pacjentom chorym na chorobę Covid-19. Jest on realizowany we współpracy z Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa MSWiA. - To obiecująca metoda, która może przyczynić się do szybszego zwalczenia epidemii – przekonują. Naukowcy swoją hipotezę opierają na tym, że przeciwciała ozdrowieńców obecne w podanym osoczu uruchamiają odpowiedź immunologiczną skierowaną przeciw wirusowi.

Osocze to płynna część krwi, stanowi ok. 55 proc. jej objętości. W jego składzie znajdują się m.in. immoglobuliny, czyli białka odpornościowe, produkowane przez limfocyty B w odpowiedzi na zakażenie. Osocze można pozyskać tylko od dawcy. 

Lekarze szpitala MSWiA zaapelowali zatem o pomoc do pacjentów, którzy przebyli chorobę Covid-19, żeby zgłaszali się w celu oddania krwi. Od momentu wyleczenia musi upłynąć co najmniej 14 dni rekonwalescencji, by zostać zakwalifikowanym do bycia dawcą przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2.

Kto może zostać dawcą osocza?

Apel kierowany jest do pełnoletnich mężczyzn, którzy przebyli chorobę i posiadają dwukrotnie ujemny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2 pobrany w odstępie co najmniej 24 godzin (wymaz z nosogardzieli). Muszą ważyć nie mniej niż 50 kg i nie przekroczyli jeszcze 65. roku życia. 


Ochotnicy mogą kontaktować się pod nr telefonu +48 515 633 105 w godz. 10.00-18.00 lub wysłać maila na adres: COVID-19OSOCZE@gmail.com 

Szpital informuje, że miejsce pobierana osocza znajduje się w Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa CSK MSWiA ul. Wołoska 137 Warszawa. Proces separacji osocza odbywa się w strefie bezpiecznej i prowadzi do niej osobne wejście. Zapewnia również, że każdy krwiodawca może uzyskać bezpłatnie wyniki swoich badań laboratoryjnych, takich jak oznaczenie grupy krwi, morfologia i badania wirusologiczne.

Nie każdy ochotnik zostanie ostatecznie dawcą. Osocze musi być zdrowe, przede wszystkim należy dokładnie je przebadać pod kątem innych wirusów i czynników zakaźnych.

Dzień oddawania osocza jest wolny od nauki, pracy (nieobecność usprawiedliwiona). Należy tylko pamiętać o zabraniu odpowiedniego zaświadczenia. Szczegóły jak również odpowiedzi na wszelkie pytania – zapewniają przedstawiciele szpitala - zostaną podane telefonicznie bądź mailowo.

100 pacjentów rozpocznie leczenie osoczem

Projekt podawania osocza ozdrowieńców pacjentom chorym na chorobę Covid-19 jest koordynowany przez lek. Adama Tworka i lek. Krzysztofa Jaronia. W przyszłym tygodniu chcą oni podać osocze ozdrowieńców pierwszym pacjentom chorym na koronawirusa.

- W ramach badania służącego ocenie skuteczności tej terapii chcemy wyselekcjonować 100 pacjentów, którym to osocze podamy. Później może być ono stosowane na większej grupie chorych. Będziemy obserwować, w jakim momencie choroby najlepiej podać osocze ozdrowieńców. Myślę, że za kilka tygodni będziemy znać odpowiedź na to pytanie – powiedział Adam Tworek.

Zdaniem specjalisty metoda ta może być jedną z opcji terapeutycznych w leczeniu Covid-19. - W naszym projekcie badawczym - podkreśla - chcemy ją głównie zastosować u pacjentów, którzy jeszcze nie wytworzyli ciężkiej postaci choroby. Ale też u tych najciężej chorych. Dawca i biorca osocza muszą być zgodni pod względem grupy krwi.

Podobne próby prowadzone są w innych krajach, głównie w Europie Zachodniej, Rosji, USA i Chinach oraz Korei Południowej.

W Korei Południowej po podaniu osocza wyzdrowiało dwoje zakażonych koronawirusem pacjentów w wieku 67 i 71 lat z ciężkim zapaleniem płuc. Poinformowano o tym w raporcie lekarzy z jednego ze szpitali w Seulu opublikowanym na łamach „Journal of Korean Medical Science”.

O udanych próbach leczenia pacjentów z Covid-19 z użyciem osocza ozdrowieńców informowali także specjaliści chińscy na łamach prestiżowego pisma JAMA. 

Po tych doniesieniach szpitale w Europie i USA zaczęły poszukiwać ozdrowieńców gotowych ofiarować swe osocze, by pomóc innym pacjentom. 

Nie wszyscy mają przeciwciała

Kłopot polega na tym, że nie wszyscy ozdrowieńcy mają we krwi przeciwciała. Skuteczność terapii w znacznym stopniu zależy zatem od tego, jak dużo przeciwciała będzie występowało w pobranym osoczu. - Prace ośrodka w Shenzhen w Chinach wykazują, że osocze ma działanie terapeutyczne dopiero w określonym mianie tych przeciwciał. Chcemy dokładnie określić, w jakim momencie to osocze działa najlepiej, i wobec której grupy pacjentów ma najlepsze zastosowanie, by określić poprawne stosowanie tej terapii podczas tej epidemii – wyjaśnia lek. Tworek.

Część ekspertów uważa jednak, że jest za wcześnie, aby mówić o „odporności na koronawirusa”.  - Jeśli chodzi o wyleczenie, a następnie ponowne zakażenie, uważam, że nie mamy na to odpowiedzi - powiedział ekspert ds. sytuacji nadzwyczajnych WHO, dr Mike Ryan. Dodał, że naukowcy mogą dokonywać szacunków na podstawie odporności na inne koronawirusy, ale nawet te dane są dość ograniczone.  

Wstępne badanie pacjentów w Szanghaju wykazało, że niektórzy nie mieli „wykrywalnych przeciwciał”, podczas gdy inni mieli ich bardzo wysoki poziom - podkreśliła epidemiolog WHO, dr Maria Van Kerkhove. Dodała, że to, czy pacjenci z wysokim poziomem przeciwciał są odporni na drugą infekcję, stanowi „osobne zagadnienie”.  

Wątpliwości wywołał przypadek z Korei Południowej, gdzie 91 pacjentów, którzy wyzdrowieli z Covid-19, ponownie uzyskało wynik dodatni testu mimo początkowego wyniku ujemnego. 

Ponad 300 tys. osób z 1,87 mln potwierdzonych zakażonych na całym świecie wyzdrowiało - zauważyli przedstawiciele WHO, dodając, że potrzebują więcej danych, by zrozumieć odpowiedź immunologiczną wyleczonych i to, czy daje ona odporność i na jak długo.

Osocze ozdrowieńców podawano chorym już podczas wielu innych epidemii. Otrzymywali je chorzy zarażeni gorączką krwotoczną wywołaną przez wirusa ebolę, jak i chorzy na SASRS i MERS, choroby wywoływane przez innego typu koronawirusy.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj39 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Rozmaitości