Odroczenie obowiązku dostarczania energii w ramach systemu aukcyjnego będzie jedną z form pomocy w okresie pandemii koronawirusa dla przedsiębiorstw z branży OZE.
Wiele przedsiębiorstw z branży OZE jest zobowiązanych prawem do rozpoczęcia produkcji energii zakontraktowanej choćby w ramach systemu aukcyjnego. Zerwanie łańcucha dostaw, braki kadrowe, spowolnienie niektórych procedur w związku z pandemią koronawirusa - to czynniki generujące wysokie ryzyko dla wielu firm.
– Przygotowaliśmy zmiany w przepisach, które pomogą branży przetrwać ten trudny czas i umożliwią Polsce dalszy dynamiczny rozwój w zakresie odnawialnych źródeł energii - mówi pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii, wiceminister Ireneusz Zyska. Ministerstwo klimatu przygotowuje też plan działań rozwojowych, które mają umożliwić szybki restart po kryzysie epidemicznym.
Ułatwienia dla OZE
W ramach tarczy antykryzysowej ustalono, że zwycięzcy aukcji OZE z ostatnich lat będą mogli wnioskować do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o wydłużenie terminu na realizację swoich projektów nawet o rok. Będą też mogli ubiegać się o zastosowanie starszych urządzeń w swoich instalacjach. Wcześniej dla farm fotowoltaicznych były to 24 miesiące, dla wiatraków na lądzie – 33 miesiące. Teraz firmy będą mogły wydłużyć dopuszczalny wiek urządzeń maksymalnie o rok.
Rozwiązania te stosowane będą w przypadku zaistnienia okoliczności niezależnych od wytwórcy, np. w sytuacji opóźnienia dostaw urządzeń wchodzących w skład instalacji OZE, na którą wytwórca otrzymał wsparcie, albo elementów niezbędnych do jej budowy.
Również mniejsi producenci energii ze źródeł odnawialnych, korzystający z systemów taryf gwarantowanych (FIT) i dopłat do ceny rynkowej (FIP), będą mogli skorzystać z możliwości przesunięcia terminu na sprzedaż pierwszej energii z nowej instalacji. Aby przesunąć termin, inwestorzy będą zobowiązani złożyć wniosek do prezesa URE - najpóźniej 30 dni przed terminem spełnienia zobowiązania do wytworzenia pierwszej energii elektrycznej w ramach systemu wsparcia.
Pandemia i problemy branży wiatrowej
Możliwość wydłużenia o rok ustawowych terminów dostarczenia pierwszej energii z nowych turbin wiatrowych postulowało wcześniej Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
Przy coraz większej liczbie osób objętych kwarantanną, branża OZE liczy się z możliwością opóźnień w realizacji prac serwisowych i instalacyjnych. – Dlatego polska branża wiatrowa, która po aukcjach w 2018 i 2019 r. realizuje największe w historii inwestycje w nowe moce OZE, jest zmuszona prosić o przesunięcie terminów ustawowych na dostarczenie pierwszej energii do sieci – mówi prezes PSEW Janusz Gajowiecki.
Skutki pandemii koronawirusa są już widoczne dla przemysłu wiatrowego. Tylko w trzecim tygodniu marca dostawcy elementów turbin zamknęli trzy fabryki w Hiszpanii. Wraz ze wzrostem liczby infekcji podobne decyzje mogą zapadać w kolejnych zakładach i krajach. To będzie miało wpływ na terminowe oddanie do eksploatacji nowych mocy wiatrowych w Polsce. Dodatkowo opóźnienia logistyczne w europejskim łańcuchu dostaw nakładają się na wcześniej obserwowane spowolnienie produkcji przemysłowej w Chinach.
KW
Inne tematy w dziale Gospodarka