Zielony obszar w nowej strategii PGE na pewno przyspieszy – zapowiada prezes Grupy PGE Wojciech Dąbrowski.
Rozwój OZE, głównie onhore i offshore, transformacja energetyki konwencjonalnej, zaangażowanie spółki w walkę z pandemią koronawirusa, spotkanie z Greenpeace – to najważniejsze wątki wywiadu prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego dla Polskiej Agencji Prasowej. Poniżej pełna treść rozmowy.
Jak należy rozumieć pierwsze deklaracje nowego zarządu PGE o zmierzaniu w „zielonym kierunku z uszanowaniem konwencjonalnej podstawy?”. Czy pandemia koronawirusa będzie czynnikiem hamującym czy przyspieszającym zmiany?
Zmierzanie w zielonym kierunku z uszanowaniem konwencjonalnej podstawy należy rozumieć w ten sposób, że jesteśmy świadomi społecznych oczekiwań wobec PGE w zakresie działań na rzecz klimatu, bo jesteśmy elementem ekosystemu społecznego i kształtujemy jakość życia mieszkańców Polski. Jesteśmy też świadomi celów neutralności klimatycznej do 2050 roku i redukcji emisji do 2030 roku wyznaczonych przez unijną politykę klimatyczną. Naszym podstawowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Bez konwencjonalnej podstawy rozwój OZE i jednoczesne zapewnienie stabilnych dostaw energii nie byłoby możliwe.
Trwa zapowiadany przeze mnie przegląd projektów pod kątem zasadności, rentowności, efektywności i przydatności dla Grupy Kapitałowej PGE. Szukamy oszczędności, bo szanujemy pieniądze. Stawiamy na naszą podstawową działalność i będziemy ograniczać projekty niezwiązane z tym, do czego jesteśmy powołani. Strategię zastaliśmy i żeby wypracować nową musimy mieć m.in. wiedzę jakie będą założenia do Polityki Energetycznej Polski 2040. Uważam, że szczególnie dzisiaj powinniśmy szanować i doceniać wiedzę, bo dzięki niej możemy zaproponować rozwiązania w oparciu o merytoryczne dane i analizy, a to jest istotne dla nas i dla naszych akcjonariuszy. Zmiany otoczenia gospodarczego, wynikające także z pandemii koronawirusa, skłaniają nas do intensyfikacji prac nad nową strategią Grupy Kapitałowej PGE. Pokażemy wizję na kolejne lata, wizję firmy nowoczesnej, dającej inwestorom stabilne korzyści. Niewątpliwie będzie to przyspieszenie zielonego kierunku.
Ostatnio przeprowadziliśmy testy na utratę wartości aktywów i dokonaliśmy znaczących odpisów. To ma charakter niegotówkowy, księgowy, niejako na papierze, ale pokazują one, że w przyszłości aktywa konwencjonalne - bo to głównie ich dotyczą te odpisy - wygenerują mniejszy zysk, niż zakładano we wcześniejszych okresach. Odpisy same w sobie nie determinują strategii. Tym niemniej przyczyną dokonania odpisów w segmencie energetyki konwencjonalnej jest spadek ich wartości dochodowej, który z kolei jest pochodną światowych i unijnych tendencji polityki klimatycznej. W tym świetle na odpisy aktualizujące należy patrzeć jako na odzwierciedlenie zmian w otoczeniu rynkowym w bilansie firmy. To jeszcze bardziej determinuje nas do zmiany strategii. Chcę podkreślić, że realizacja zielonego kierunku będzie przebiegać z uszanowaniem konwencjonalnej podstawy i będzie realizowana ze stroną społeczną oraz z korzyścią dla polskiej gospodarki.
Na ile uwzględnione w niej zostaną idee „Nowego Zielonego Ładu” i ostatnie propozycje Komisji Europejskiej?
Jak już powiedziałem jesteśmy świadomi i społecznych oczekiwań, i celów klimatycznych - neutralności do 2050 r. i zwiększenia celów redukcji CO2 do 2030 roku. Z różnych względów - technicznych, społecznych, ekonomicznych, niemożliwe jest przestawienie w ciągu 10 lat energetyki opartej na węglu na źródła odnawialne. Moje stanowisko jest jasne i wyraziłem je już na początku marca br. Jestem przeciwny twardemu zaostrzaniu celów emisyjnych, ponieważ ich osiągnięcie przez Polskę z technicznego, ekonomicznego i społecznego punktu widzenia nie jest to po prostu możliwe. Ale podtrzymuję, że przyszłością energetyki jest kierunek zielony, czyli wzrost udziału OZE. Jesteśmy gotowi aktywnie przyczyniać się do realizacji ambitnych, unijnych celów klimatycznych poprzez inwestycje w niskoemisyjne technologie wytwarzania energii – świadczą o tym zarówno podejmowane przez nas działania, jak i nasze plany. Niezbędne jest jednak odpowiednie wsparcie. W europejskim prawie klimatycznym wraz z przepisami dotyczącymi jeszcze ambitniejszych celów powinna zostać zapisana zasada proporcjonalnego zwiększenia finansowania w ramach EU ETS dla państw członkowskich o niskim PKB w przeliczeniu na mieszkańca.
Jakie kierunki rozwoju będą miały szczególne znaczenie dla Grupy PGE?
Będziemy rozwijać się w zielonym kierunku i oznacza to pozycję lidera w Polsce w energetyce wiatrowej na morzu i lądzie. Jesteśmy zaawansowani jeśli chodzi o przygotowania inwestycji na Bałtyku. Mamy też 550 MW mocy zainstalowanych w farmach lądowych, a już wkrótce zwiększymy je o kolejne 97 MW, i jesteśmy zainteresowani również ich akwizycjami. Jeśli pojawią się na rynku atrakcyjne propozycje nabycia aktywów wiatrowych, to jako Grupa będziemy tym zainteresowani.
Chcemy umacniać ciepłownictwo i rozwijać ten obszar, utrzymać pozycję lidera na tym rynku. Widzimy w nim dla Grupy PGE możliwość uzyskiwania w najbliższych latach stabilnych przychodów. Jesteśmy na etapie zaawansowanych rozmów w kilku projektach akwizycyjnych, interesują nas również akwizycje sieci dystrybucyjnych. Szczególnie w miastach gdzie wytwarzamy dzisiaj energię.
Będziemy zwiększać liczbę Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów, które pozwalają na produkcję energii elektrycznej i ciepła z odpadów, a jednocześnie rozwiązują problem z ich zagospodarowaniem. Obecnie w naszym portfolio posiadamy jedną instalację ITPOE w Rzeszowie o wydajności ponad 100 tys. ton/rok. Instalacja to pozwoliła na dywersyfikację naszego miksu paliwowego w Elektrociepłowni Rzeszów oraz produkuje energię elektryczną i ciepło rozwiązując problem związany z utylizacją odpadów z regionu podkarpackiego, ale i również częściowo z innych rejonów kraju. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowania do budowy II linii technologicznej ITPOE w Rzeszowie, którą planujemy oddać do eksploatacji w 2023 roku co pozwoli na zwiększenie przepustowości instalacji do 180 tys. ton/rok. Analizujemy też inne lokalizacje możliwe do zabudowy instalacji ITPOE.
Poza zieloną energią z OZE stawiamy również na magazynowanie energii i zagospodarowanie ubocznych produktów spalania (UPS) co oznacza, że na poważnie będziemy działać na rzecz gospodarki obiegu zamkniętego.
Zamierzamy opracować strategię budowy magazynów energii, głównie przy źródłach odnawialnych. Po to, żeby gromadziły energię, gdy jest tania, a oddawały, gdy jest droga. Uważamy, że to przyszłość, chcemy być silnym graczem na tym rynku. Dzisiejsze technologie nie są jeszcze satysfakcjonujące, jeśli chodzi np. o sprawność i trwałość. Będziemy nad tym pracować, również w obszarze badań i rozwoju. Jako zarząd podchodzimy do tego bardzo poważnie. Planujemy komercyjne wykorzystanie systemów magazynowania energii jako źródła elastyczności systemu energetycznego, które w najbliższych latach mogą nam zapewnić dodatkowe przychody ze świadczenia regulacyjnych usług systemowych na rzecz OSP i OSD oraz przemysłu. Doprecyzowania wymaga szereg regulacji na poziomie krajowym w zakresie funkcjonowania magazynów energii oraz nowych zasad funkcjonowania rynku bilansującego. Chcemy się włączyć w ten proces stanowienia prawa z perspektywy podmiotu jakim jest Spółka Skarbu Państwa poprzez aktywność w takich organizacjach jak PTEZ, PKEE, TGP.
Stawiamy na zarządzanie Ubocznymi Produktami Spalania (UPS), bo dostrzegamy w tych działaniach duży potencjał biznesowy. W ramach porządkowania Grupy Kapitałowej PGE wyodrębniliśmy obszar UPS przez co wzmocniliśmy jego pozycję w Grupie. Wykorzystywanie UPS w wielu branżach gospodarki pozwala na redukcję wydobycia surowców naturalnych, ograniczenie degradacji środowiska oraz ograniczenie emisji CO2. Dostrzegamy tu potencjał biznesowy, a dodatkowo wkład w tworzenie gospodarki obiegu zamkniętego. Mamy w Grupie dwie spółki, które mają łącznie 40 proc. rynku UPS w Polsce. Docelowo chcemy je połączyć, bo działanie dwóch podmiotów jest biznesowo irracjonalne.
Co będzie oznaczało ewentualne wydanie spółce PGE GiEK koncesji na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew?
Otrzymanie koncesji nie będzie równoznaczne z wydaniem decyzji inwestycyjnej. Ostateczna decyzja inwestycyjna zapadnie z uwzględnieniem otoczenia regulacyjnego w Polsce i w UE. Jeśli koncesja zostanie wydana, rozpoczniemy prace analityczne. Musimy uwzględnić zarówno społeczne obawy i nadzieje, jak i aspekt ekonomiczny, potencjalne straty i korzyści. Inwestycje będziemy też rozważali z punktu widzenia bezpieczeństwa i stabilności dostaw energii. To jest bardzo poważna decyzja. Generalnie musimy poczekać, jak będzie wyglądała sytuacja gospodarcza po pandemii.
Jak wygląda w tej chwili, z punktu widzenia Grupy, stan projektu jądrowego?
W przypadku atomu robimy analizę działań spółki celowej PGE EJ 1, która realizuje badania lokalizacyjne i środowiskowe, a także pozyskuje analizy niezbędne do sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz raportu lokalizacyjnego. Na finalną decyzję o kontynuowaniu tych działań wpłynie ostateczny kształt zaktualizowanego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, decyzje dotyczące formuły wyboru technologii, wypracowane rozwiązania ekonomiczne, organizacyjne i prawne wraz z szacunkiem kosztów wdrożenia tych rozwiązań.
Znaleźliśmy z Greenpeace wiele punktów stycznych. Różnimy się, jeśli chodzi o czas dojścia do celów.
Jest pan prawdopodobnie pierwszym prezesem dużej spółki energetycznej, który spotkał się z dyrektorem Greenpeace. Czy to spotkanie przyniosło jakieś efekty?
Chciałem się przekonać jak jest naprawdę, bo w mediach czasami jesteśmy prezentowani jako firma, która nie działa na rzecz zielonej energii. A działacze Greenpeace czasami są przedstawiani wręcz jako ekoterroryści.
To była bardzo dobra rozmowa, dla mnie bardzo interesująca. Znaleźliśmy wiele punktów stycznych. Właściwie zgodziliśmy się co do przyszłości, czyli tego że zielony kierunek i zwiększenie udziału OZE jest czymś naturalnym. I dla obu stron to jest sprawa oczywista. Są jednak pewne różnice jeśli chodzi o czas dojścia do wspólnych celów. Uważam, że w tak krótkim czasie, jakiego oczekuje Greenpeace, nie jest możliwe wyłączenie energetyki konwencjonalnej. Ale dokładnie zgodziliśmy się co do przyszłości morskiej energetyki wiatrowej, a Greenpeace zadeklarował nawet, że będzie nas w tym wspierał. Zgodziliśmy się też, że będziemy się spotykali w przyszłości i wymieniali doświadczeniami i opiniami.
Jak wygląda funkcjonowanie dużej spółki energetycznej w czasie pandemii?
Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim pracownikom, na wszystkich stanowiskach. Wszyscy robią to, co powinni robić, i za to chciałem szczególnie podziękować. Pracujemy w trybie specjalnym, codziennie spotykamy się na sztabach kryzysowych i na bieżąco monitorujemy sytuację w poszczególnych zakładach. Ona nie jest dla nas komfortowa, ale wszyscy podeszli odpowiedzialnie i pracujemy bez żadnych zakłóceń, mamy rezerwy, by produkować jeszcze więcej energii. Na pewno zużycie energii spadło, głównie z powodu ograniczenia produkcji w zakładach produkcyjnych. Ale my produkujemy energię elektryczną i ciepło bez zakłóceń.
Nasi pracownicy działają też jako wolontariusze, pomagają w obsłudze infolinii NFZ, kontaktują się z seniorami, w szczególności z byłymi pracownikami PGE. To jest bardzo budujące, że w takiej trudnej sytuacji potrafimy działać na rzecz wszystkich.
Wojciech Dąbrowski został powołany na stanowisko prezesa zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej w lutym 2020 r.
Inne tematy w dziale Gospodarka