Jerzy Owsiak nie musi przepraszać Krystyny Pawłowicz za obraźliwe sformułowania. Co więcej sąd orzekł też, że Pawłowicz musi zapłacić Owsiakowi 4 tys. zł.
Pawłowicz pozwała szefa WOŚP m.in. za to, że miał inspirować założenie strony internetowej „Ruch Wypier... Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. Sędzia Marzanna Góral stwierdziła, że działania Owsiaka to prawo do opinii i „nie można ich uznać za przekroczenie granicy wypowiedzi”.
To prawomocny wyrok w sprawie. Zgodnie z nim Owsiak – którego Pawłowicz pozwała za słowa z 2014 r. i za to, że miał inspirować powstanie wulgarnej strony internetowej – nie musi przepraszać byłej posłanki, obecnej sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Sąd orzekł też, że Pawłowicz musi zapłacić Owsiakowi 4 tys. zł.
Pawłowicz skomentowała wyrok sądu na Twitterze. Napisała, że taki wyrok sąd uzasadniał „prawem do opinii o polityku”. Dodała, że to ona ma „przeprosić” Owsiaka i „zwrócić mu koszty obu instancji”.
„Mam mieć jako polityk grubą skórę, bo ochrona prawna w takich sytuacjach nie należy mi się. Uchylono łagodny wyrok I inst. nakazujący Owsiakowi jedynie przeproszenie mnie. Czekam na „konkurs” – „Kto zabije Krystynę Pawłowicz” – skomentowała.
Na festiwalu „Woodstock” w 2014 r. Owsiak nazwał Pawłowicz „kobietą z poglądami rodem z PRL”. Mówił ponadto, że „pani Krystyna może stać się normalnym człowiekiem” i „nie odlecieć w kosmos”.
Owsiak ogłosił też wtedy konkurs na rozwinięcie skrótu RWKPwK – „Ruch Wypier… Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. Według Pawłowicz, Owsiak miał być inspiratorem powstania strony.
KJ
Inne tematy w dziale Społeczeństwo