Sędzia Juszczyszyn jest w prawie, aby stosować się do uchwały trzech Izb Sądu Najwyższego i nie uznawać rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej, która we wtorek zawiesiła go w obowiązkach sędziego - powiedział w środę Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w drugiej instancji, zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas tego zawieszenia.
Sędzia Paweł Juszczyszyn, którego Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła we wtorek w czynnościach, przyszedł w środę do olsztyńskiego sądu.
– D ziś nie mam faktycznej możliwości orzekania, pozostaję jednak gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych, zwłaszcza do tego, co jest istotą służby sędziowskiej, tj. orzekania w imieniu Rzeczpospolitej w sprawach obywateli - oświadczył w środę w olsztyńskim sądzie sędzia Paweł Juszczyszyn.
W jednej z sądowych sal odbył się krótki briefing prasowy, podczas którego sędzia Juszczyszyn odczytał z kartki swoje oświadczenie. Zaznaczył, że w obecnej sytuacji „dziś nie ma faktycznej możliwości orzekania”. – Pozostaję jednak gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych, zwłaszcza do tego, co jest istotą służby sędziowskiej, tj. orzekania w imieniu Rzeczypospolitej w sprawach obywateli – podkreślił.
RPO o sędzim Juszczyszynie
Adam Bodnar pytany w środę, czy sędzia Paweł Juszczyszyn po wtorkowym orzeczeniu Izby Dyscyplinarnej może orzekać odpowiedział, że ma on prawo, żeby nie stosować się do rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej.
– Jeżeli Sąd Najwyższy mocą uchwały trzech izb stwierdził, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem i ta uchwała ma moc obowiązującej interpretacji to sędzia Juszczyszyn jest w prawie, aby się do tej uchwały stosować i nie uznawać wczorajszego rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej SN jako wyrok, który go wiąże – oświadczył RPO.
Pytany, czy istnieje możliwość że sędzia Juszczyszyn nie zostanie dopuszczony do czynności orzeczniczych podkreślił, że „w tym przypadku wszystko jest możliwe”. – To jest bardzo smutne, że to co wydawało nam się nieprzekraczalnym standardem, nagle jest łamane i okazuje się, że ten standard jest zupełnie inny, granica jest przekraczana, a my staramy się nadążyć za zrozumieniem nowej rzeczywistości, ale coraz trudniej nam to przychodzi – zaznaczył Bodnar.
Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może „zawiesić” sędziego prezes sądu. Teraz Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.
Z kolei 23 stycznia trzy Izby SN: Cywilna, Karna i Pracy podjęły uchwałę, z której wynika, że nienależyta obsada SN, sądu powszechnego i wojskowego jest wtedy, gdy w jego składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym lub wojskowym - według uchwały - nienależyta obsada sądu może być stwierdzona tylko wtedy, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy osoba wyłoniona przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN - uchwała ma zastosowanie do jej orzeczeń bez względu na datę ich wydania.
KW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo