- Gdyby prezydent szanował Polaków, to przede wszystkim przestrzegałby konstytucji - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Dodała, że Andrzej Duda "powinien ponieść odpowiedzialność za to, co w tej chwili dzieje się w Polsce".
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska była gościem "Kropki nad i" u Moniki Olejnik w TVN24.
– Prezydent Duda do tej pory podpisywał wszystkie ustawy PiS, które dostawał z Sejmu. Chciałabym, żeby prezydent zachowywał się samodzielnie – oświadczyła polityk Platformy Obywatelskiej.
Nie jest to jednak prawda. Andrzej Duda wcale nie podpisał wszystkich ustaw przedłożonych mu przez Prawo i Sprawiedliwość. Od początku swojej kadencji prezydent zastosował weto dziewięć razy.
W tym samym programie Kidawa-Błońska zaliczyła jeszcze jedną wpadkę, przekonując, że Komisja Wenecka to "ciało unijne".
- Jak wizyta Komisji Weneckiej może być nielegalna? To jest ciało unijne, a my jesteśmy członkiem UE - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. Problem w tym, że Komisja Wenecka jest organem doradczym Rady Europy, nie Unii Europejskiej.
Na wpadkę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej odpowiedział już Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta.
Pani Marszałek uprzejmie przesyłam link do zapoznania się z tym czym dokładnie jest komisja wenecka, szczególnie polecam fragment "Komisja Wenecka jest organem Rady Europy i nie należy jej mylić z instytucjami Unii Europejskiej". Nie trzeba dziękować - napisał na Twitterze. I zamieścił link do Wikipedii.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka