Ukraińscy śledczy zamierzają szukać na miejscu katastrofy boeinga linii lotniczych UIA odłamków rosyjskiej rakiety, którą maszyna mogła być zestrzelona. W katastrofie zginęło 176 osób. Prezydent Ukrainy ogłosił żałobę narodową.
Samolot Boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się w środę rano wkrótce po starcie z międzynarodowego portu lotniczego Tehran-Imam Khomeini. Maszyna miała wylądować w Kijowie o godzinie 8 czasu lokalnego (godz. 7 w Polsce).
W katastrofie zginęło 176 osób: 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 obywateli Ukrainy, w tym dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi, a także dziesięciu obywateli Szwecji, czterech obywateli Afganistanu, trzech Niemców oraz trzech Brytyjczyków.
- Ranek 8 stycznia 2020 roku zapisał się jako czarna karta w historii Ukrainy i całego świata. Przekazuję szczere wyrazy współczucia rodzinie i bliskim 11 obywateli Ukrainy, którzy zginęli w katastrofie - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zadeklarował pomoc rodzinom ofiar tragedii i ogłosił czwartek dniem żałoby narodowej. Przekazał także kondolencje bliskim ofiar z innych krajów.
- Niewątpliwie priorytetem dla Ukrainy jest ustalenie przyczyn katastrofy. Z pewnością poznamy prawdę. W tym celu zostanie przeprowadzone szczegółowe i niezależne śledztwo zgodnie z normami prawa międzynarodowego - zapewnił.
- Badane są różne wersje nieoczekiwanego upadku samolotu. Wśród głównych jest zestrzelenie samolotu rakietą Tor. Nasza komisja uzgadnia obecnie z władzami irańskimi kwestię wyjazdu na miejsce katastrofy (w pobliżu Teheranu) i zamierza przeprowadzić poszukiwania odłamków rosyjskiej rakiety Tor zgodnie z danymi, które opublikowano w internecie - oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Tor to rosyjski system pocisków kierowanych ziemia-powietrze, przeznaczony do zwalczania celów na małych i średnich wysokościach.
Inne rozpatrywane wersje mówią o zderzeniu samolotu z dronem bądź innym latającym obiektem, o wybuchu silnika z przyczyn technicznych oraz o eksplozji we wnętrzu boeinga w wyniku aktu terroru - dodał Daniłow.
Do Iranu w czwartek nad ranem wyleciał samolot z ukraińskimi specjalistami, którzy mają uczestniczyć w śledztwie, prowadzonym w miejscu, gdzie rozbił się boeing linii Ukraine International Airlines. Ukraińscy śledczy zamierzają wykorzystać w swoim postępowaniu doświadczenie, zdobyte przy wyjaśnianiu katastrofy malezyjskiego samolotu, zestrzelonego w 2014 roku nad Donbasem. W tragedii tej zginęło 298 osób. Maszyna została trafiona przez rosyjską rakietę Buk. Wystrzelono ją z terenów, zajętych przez prorosyjskich separatystów.
Zełeński zapowiedział, że przeprowadzi rozmowę telefoniczną z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim na temat współpracy w badaniu okoliczności wypadku ze stroną ukraińską. - Apeluję do wspólnoty międzynarodowej, przede wszystkim do Kanady, o przyłączenie się do śledztwa w sprawie katastrofy ukraińskiego Boeinga 737 - powiedział.
Zaapelował też, by Ukraińcy na razie powstrzymali się od wizyt w Iranie i innych krajach regionu. - Do czasu ustalenia wszystkich przyczyn katastrofy ukraińskie linie lotnicze mają zakaz lotów w przestrzeni powietrznej Iranu i Iraku - podkreślił. Poprosił również obywateli, by zaczekali na oficjalne wnioski w tej sprawie. - Proszę wszystkich o to, by w sytuacji, gdy Ukraina żyje w warunkach wojny informacyjnej, wstrzymać się od manipulacji, spekulacji, teorii spiskowych i domysłów na temat tragedii - powiedział ukraiński prezydent.
Kondolencje złożył też premier Kanady Justin Trudeau. Powiedział, że jego rząd będzie dążył do "gruntownego dochodzenia" w sprawie przyczyn katastrofy. Kanada od 2012 roku nie utrzymuje formalnych stosunków dyplomatycznych z Iranem, więc zaapelował o wsparcie. Pomoc w sprawach konsularnych zaoferowały kraje, takie jak Ukraina, Australia, Włochy i Francja - poinformował Trudeau.
Pytany o dotychczasowe ustalenia co do przyczyn katastrofy, Trudeau powiedział, że na razie nie może potwierdzić doniesień Reutera, jakoby według wstępnej oceny zachodnich agencji wywiadowczych samolot ukraińskich linii lotniczych nie został zestrzelony. - To bardzo wczesny etap, niebezpiecznie byłoby spekulować - powiedział.
Obecny na konferencji minister transportu Marc Garneau dodał, że "wskazania z danych satelitarnych sugerują, że samolot wystartował w normalny sposób (...), jednak potem utracono z nim kontakt, co sugeruje, że stało się coś bardzo nietypowego".
Garneau powiedział również, że Kanada posiada znaczną ekspertyzę w badaniu czarnych skrzynek i zaoferowała w tej kwestii swoją pomoc stronie ukraińskiej i irańskiej.
W czwartek irańscy śledczy opublikowali wstępny raport, zgodnie z którym ukraiński samolot palił się bezpośrednio przed katastrofą, a jego załoga próbowała zawrócić maszynę na lotnisko.
Naoczni świadkowie, w tym załoga innego samolotu będącego w powietrzu, opisywali, że przed katastrofą widzieli samolot w płomieniach - stwierdza raport. Gdy samolot uderzył w ziemię, doszło do olbrzymiej eksplozji; nastąpiła ona prawdopodobnie dlatego, że miał pełne baki paliwa.
Raport potwierdził również, że odnaleziono obie tzw. czarne skrzynki, które zawierają dane i rejestrację łączności z kokpitu samolotu. Zastrzeżono, że skrzynki są uszkodzone, a niektóre fragmenty zapisów zostały utracone. Stwierdzono również, że śledczy wstępnie wykluczyli zakłócenia laserowe czy elektromagnetyczne jako przyczyny katastrofy.
ja
Inne tematy w dziale Polityka