Około 1,3 mln osób wzięło udział w Orszaku Trzech Króli w prawie 900 miejscowościach w Polsce - poinformowała rzeczniczka prasowa Orszaku Trzech Króli Jolanta Stachacz.
Orszak Trzech Króli jest świecką tradycją organizowaną na ulicach polskich miast od 12 lat. Służy jako symboliczna manifestacja przywiązania do życia zgodnego z zasadami wiary i wartości chrześcijańskich. W tym roku orszaki odbyły się w 872 miejscowościach całej Polski oraz w 21 za granicą.
W stolicy barwny pochód przeszedł Traktem Królewskim na pl. Piłsudskiego, gdzie ustawiona została stajenka. Prowadzili go trzej królowie – Kacper, Melchior i Baltazar, symbolizujący trzy kontynenty – Europę, Azję i Afrykę. Wymarsz Orszaku poprzedziła modlitwa Anioł Pański prowadzona przez metropolitę warszawskiego kard. Kazimierza Nycza. Po niej odczytano fragment Ewangelii o wędrówce Trzech Mędrców za Gwiazdą Betlejemską. Przed wyruszeniem pochodu pokazano "taniec aniołów z szarfami" i "taniec chińskiego smoka". Stoczono też "zwycięską walkę z diabłami" oraz odbyła się "musztra Legionu Rzymskiego". W postacie biorące udział w orszaku wcieliły się dzieci z warszawskich szkół. Następnie barwny pochód przeszedł Krakowskim Przedmieściem na pl. Piłsudskiego. Przy Pałacu Prezydenckim do orszaku dołączył prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką.
Król Afrykański - Melchior jechał na wielbłądzie. Następnie ze swoją świtą podążał Król Azjatycki - Baltazar na łodzi z głową smoka. Za nimi Król Europejski - Kacper na olbrzymiej platformie - warowni rzymskiej. W jego orszaku znalazły się alpaki. W drodze do stajenki królowie mijali sceny tzw. mansjony: dwór Heroda czy anielską bramę u wejścia na pl. Piłsudskiego. Całemu pochodowi towarzyszyło śpiewanie kolęd.
Na placu Piłsudskiego odbyło się symboliczne złożenie pokłonów przez Trzech Króli i wręczenie: złota, mirry i kadzidła nowo narodzonemu Jezusowi. Królowie kolejno odśpiewali kolędy w języku suahili, wietnamskim i po łacinie. Na zakończenie pochodu podziękowania wygłosił prezydent RP Andrzej Duda mówiąc, że Orszak stał się już tradycją ogólnopolską i "promieniuje ze stolicy na całą Polskę i na świat". Natomiast metropolita warszawski kard. Nycz w przemówieniu do uczestników pochodu powiedział, że akcent powinniśmy położyć na słowo "wszyscy" z kolędy "Pójdźmy wszyscy do stajenki".
Rzeczniczka Orszaku powiedziała, że w Warszawie w tym roku w wydarzeniu uczestniczyło było ok. 90 tys. osób. "To rekord" - dodała.
W Krakowie abp Marek Jędraszewski poprowadził orszak "czerwony" (europejski) z Wawelu ulicą Grodzką na krakowski Rynek. Inna, znacznie dłuższa była trasa orszaku "zielonego", symbolizującego kontynent azjatycki. Wyruszył on po mszy w kościele św. Stanisława Kostki na Dębnikach i przez most Dębnicki ulicami centrum miasta dotarł na Rynek. Atrakcją orszaku był słoń, który jechał na platformie na jego czele. Orszak "niebieski", afrykański, wyruszył po mszy św. w kościele św. Floriana z pl. Matejki, skąd ulica Floriańską dotarł na Rynek Główny.
Orszak azjatycki i afrykański w roli królów poprowadzili reprezentanci tych dwóch kontynentów: Nathaniel Lee z Hongkongu oraz Ernesto Benicio Bumba z Angoli. Na czele orszaku europejskiego jako król stanął Maciej Sikorski. Metropolita krakowski w swoim przesłaniu mówił o roli kultury chrześcijańskiej.
- Kultura jest czymś, co sprawia, że naród ma prawo do pełni suwerenności (...). Doświadczenie polskiego narodu, który 123 lata był pozbawiony państwowości, a jednak ostał się i żyje dzięki swojej kulturze i dlatego ma prawo upominać się o to, aby zajmować godne swej wielkości miejsce pośród innych nardów Europy i świata - mówił abp Jędraszewski. Podkreślił, że „nie możemy pozbawić siebie tej chrześcijańskiej, narodowej tożsamości, która jest jednocześnie tożsamością kulturową, o czym świadczy tak liczny udział mieszkańców Krakowa w święcie Trzech Króli”.
W Poznaniu uczestnicy pochodu kolędując przeszli z pl. Wolności na Stary Rynek. W połowie drogi uczestników pozdrowił aktor odgrywający rolę św. Marcina. Zgodnie z zapowiedzią organizatorów, w tym roku do tradycyjnych darów ofiarowanych przez Mędrców: złota, kadzidła i mirry, dołączono czwarty - rogale świętomarcińskie wręczone przez poznańskiego cukiernika.
W porównaniu do poprzednich edycji orszaku w tym roku organizatorzy wprowadzili kilka zmian. Tłumacząc się dobrem zwierząt i względami ekologicznymi zrezygnowali z wykorzystania w wydarzeniu żywych wielbłądów. Aktorzy odgrywający rolę Mędrców poruszali się na koniach.
Konno jechali również na czele gdańskiego orszaku Trzej Mędrcy ze Wschodu. W ich role wcielili się: dyrektor gdańskiego ogrodu zoologicznego Michał Targowski, dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku Larry Okey Ugwu i reprezentujący Zespół Szkół Fregata Grzegorz Wszelaczyński.
Jak w latach ubiegłych, po drodze do Gdańskiej Stajenki orszak spotkał Króla Heroda – jego pałacem była XVII-wieczna Wielka Zbrojownia. Kulminacja przemarszu odbyła się na scenie przed Zieloną Bramą na Długim Targu. Tam Kacper, Melchior i Baltazar pokłonili się Świętej Rodzinie i złożyli dary. W tym roku w role Maryi, Józefa i Dzieciątka wcielili się Olek i Cristiana Cavalieri Lukasiewicz i ich syn, pięciomiesięczny Leonard. Orszakowy Józef jest polskim Kubańczykiem, Maryja – polską Włoszką. Oboje od dzieciństwa mieszkają w Polsce.
Gdański orszak przyćmiła tragedia w pomorskich Chojnicach. W tamtejszym hospicjum wybuchł w nocy pożar, w którym zginęły 4 osoby, a 24 trafiły do szpitali, w tym dwie pracownice hospicjum i dwóch policjantów. Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster ogłosił w mieście dwudniową żałobę. Odwołane zostały wszystkie imprezy miejskie, a także orszak Trzech Króli.Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z pensjonariuszy.
- W swojej modlitwie dzisiaj proszę też pomyślcie o ofiarach i poszkodowanych w tym pożarze - zaapelowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
W Łodzi po raz pierwszy orszak miał charakter ekumeniczny – w role mędrców poszukujących Jezusa wcielili się przedstawiciele kościołów: rzymskokatolickiego, prawosławnego oraz ewangelicko-augsburskiego. Każdemu z mędrców - króli towarzyszył "dwór" złożony z dzieci z katolickich szkół i przedszkoli.
Toruński Orszak Trzech Króli odbywa się od lat w stylu hiszpańskim. W barwnej paradzie niesione są ogromne figury nawiązujące do hiszpańskim "gigantes". Wszyscy uczestnicy dostali korony, a przemarszowi towarzyszyły radosne i skoczne rytmy, ogień oraz szczudlarze przebrani za diabła i anioła. Wszystko zwieńczył natomiast koncert muzyki reggae.
W Olsztynie w pochodzie, oprócz Mędrców ze Wschodu szły postaci Jana Pawła II oraz prymasa Tysiąclecia. Jedna ze stacji na trasie marszu była poświęcona wyłącznie prymasowi Wyszyńskiemu.
Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński pojawili się również w gorzowskim orszaku. Jechali Zabytkowymi samochodami. W asyście ułanów bryczką podróżował Józef Piłsudski, był też Wincenty Witos, Roman Dmowski i Wojciech Korfanty. Były też postacie ks. Ignacego Skorupki, gen. Józefa Hallera i biskupa Wilhelma Pluty – patrona Gorzowa.
We Wrocławiu w kolumnie orszakowej pojawiły się wszystkie dotychczasowe "Święte Rodziny" począwszy od rodziny małego Franciszka, który grał rolę pierwszej "Bożej Dzieciny" w 2011 roku. Pojawiła się też nowa postać – św. Jan Chrzciciel, patron Wrocławia. W pochodzie po raz kolejny wziął też udział Latarnik Wrocławski. W rolę Trzech Królów wcielili się strażnicy miejscy.
Zdjęcia z wydarzenia można zobaczyć w mediach społecznościowych pod hashtagiem "#orszak".
Kościół katolicki 6 stycznia obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Uroczystość Trzech Króli obchodzona jest także jako dzień misyjny. 6 stycznia od 2011 r. jest dniem ustawowo wolnym od pracy.
Według Ewangelii św. Mateusza za panowania w Judei króla Heroda do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy, gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się król żydowski. Mędrców w średniowieczu zaczęto nazywać Trzema Królami i nazwa ta przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się dopiero w VIII w. W XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są w Kolonii w Niemczech.
ja
Inne tematy w dziale Kultura