Miejsce zamachu w Bagdadzie, gdzie zginął gen. Kasem Sulejmani. Fot. PAP/EPA
Miejsce zamachu w Bagdadzie, gdzie zginął gen. Kasem Sulejmani. Fot. PAP/EPA

Amerykański atak na generała Sulejmaniego. Świat czeka na odpowiedź Iranu

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Dowódca elitarnej jednostki Al Kuds nie żyje. Generał Kasem Sulejmani oraz jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis zginęli w ataku, przeprowadzonym przez amerykańskie służby. Stany Zjednoczone mogą spodziewać się stanowczej reakcji ze strony Iranu i Iraku.

- Na polecenie prezydenta amerykańskie wojsko podjęło działania defensywne, by chronić personel USA poza granicami, zabijając Kasema Sulejmaniego - zaznaczył w oświadczeniu Pentagon. Sulejmani był dowódcą Al Kuds, wykwalifikowanych zabójców, którzy działali w strukturach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Generał odpowiadał za zamachy na wielu Amerykanów poza granicami USA i przygotowywał kolejne w Iraku i na Bliskim Wschodzie. 

Skuteczna akcja USA w Bagdadzie

- Celem uderzenia było udaremnienie planów przyszłych irańskich ataków. Stany Zjednoczone będą podejmować niezbędne działania, by chronić swoich obywateli i swoje interesy w każdym miejscu na świecie - czytamy w komunikacie Pentagonu. Biały Dom potwierdził, że gen. Sulejmani został zabity na rozkaz prezydenta Donalda Trumpa. 

Trump zamieścił na Twitterze jedynie flagę amerykańskiego państwa, nie komentując ważnej operacji.

Zarówno irańska Gwardia Rewolucyjna, jak i telewizja oraz milicja potwierdziły, że w nocy z czwartku na piątek doszło do zamachu na terenie terminala towarowego lotniska w Bagdadzie. Amerykańskie siły wycelowały rakiety na konwój milicyjnych samochodów. Biały Dom wiedział, że na lotnisku dojdzie do spotkania Al-Muhandisa z Sulejmaniego, który przyleciał do Bagdadu z Libanu lub Syrii. Zamach nastąpił zaraz po przywitaniu się irańskich i irackich dowódców i zajęciu miejsc w samochodach. 

- Męczennik, generał porucznik Kasem Sulejmani dołączył do jego braci męczenników, ale my dokonamy energicznej zemsty na Ameryce - zapowiedział otwarcie dawny dowódca irańskich Strażników Rewolucji Mohsen Rezaei. Eksperci ds. bezpieczeństwa w Stanach Zjednoczonych są przekonani, że Iran wraz z koalicjantami uderzy teraz w cele USA. 

- USA ponoszą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictw - komentował szef MSZ Iranu Javad Zarif. 

Ogromne napięcie w stosunkach USA-Iran

Skutecznie przeprowadzony zamach na Sulejmaniego jest dalszym ciągiem eskalacji na linii USA-Iran. Irańska milicja w ubiegły wtorek zaatakowała ambasadę USA w Bagdadzie. Była to z kolei odpowiedź na nękanie baz organizacji Kataib Hezbollah przez amerykańskie lotnictwo. Biały Dom zarządził sankcje gospodarcze, które miały wpływ na pogorszenie relacji USA z Iranem. Decyzje administracja Trumpa spowodowane są rozwojem programu nuklearnego i zbrojeniowego Teheranu. 

- Dzięki sankcjom USA będą mogły uniemożliwić Iranowi zdobycie strategicznych materiałów dla Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, jego sektora budowlanego i programów broni masowego rażenia - wyjaśniała kilka miesięcy temu rzeczniczka Departamentu Stanu Morgan Ortagus.

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj128 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (128)

Inne tematy w dziale Polityka