Niemiecka regionalna rozgłośnia WDR2 wywołała skandal, zamieszczając w sieci przeróbkę dziecięcej piosenki o babci, która nazywana jest "nieekologiczną świnią", ponieważ szkodzi środowisku. Po fali krytyki nagranie usunięto, a radio wystosowało przeprosiny.
W półtoraminutowym nagraniu wideo opublikowanym przez WDR2 chór dziecięcy śpiewa zmienioną wersję popularnego w Niemczech utworu "Moja babcia jeździ motorem po kurniku". Zmieniona wersja jest swojego rodzaju katalogiem "grzechów" ekologicznych, która popełnia babcia, nazywana "nieekologiczną świnią".
Ekologiczne grzechy "babci"
Oprócz jeżdżenia motorem po kurniku i po domu starców oraz spalania 1000 litrów paliwa miesięcznie, "babcia" ma też SUV-a, którym rozjeżdża staruszków. Codziennie je też mięso z dyskontów, które "kosztuje tyle co nic". Co prawda, "babcia" nie lata już samolotami, ale 10 razy do roku wypływa w rejs wycieczkowcem.
Wszystkie te ekologiczne grzechy wyśpiewano z uśmiechem na twarzy. Na koniec twarze chórzystów stały się nagle poważne i zupełnie serio zabrzmiało ostrzeżenie po angielsku "Nie darujemy wam tego" (We will not let you get away with this) nawiązujące do wystąpienia szwedzkiej aktywistki Grety Thunberg podczas szczytu klimatycznego ONZ.
Skandal po opublikowaniu piosenki
Nagranie wywołało skandal. W sobotę wieczorem kierownik WDR2 Tom Buhrow poinformował o usunięciu piosenki z sieci i przeprosił. "Wideo z nieszczęsną piosenką o babci było błędem. Przepraszam za nie bez żadnego +ale+" - oświadczył.
Zanim to się jednak stało, nagranie zebrało na Facebooku 15 tys., głównie negatywnych, komentarzy. "Redakcja przekroczyła granice dobrego smaku i szacunku wobec starszych ludzi" - napisał jeden z komentujących, premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet (CDU). Z kolei były dyrektor miejsca pamięci Berlin-Hohenschoenhausen, gdzie mieściło się więzienie Stasi, zwrócił uwagę, że "polityczna indoktrynacja dzieci to specjalność reżimów totalitarnych".
KJ
Inne tematy w dziale Rozmaitości