Kolejna próba ekstradycji Stefana Michnika się nie powiedzie. Sąd w Goeteborgu bez udziału stron zdecydował, że sędzia okresu stalinowskiego pozostanie w Szwecji, a jego przestępstwa uległy przedawnieniu.
"Nie ma możliwości wydania Polsce Stefana Michnika" - do tej opinii szwedzkiej prokurator Ulriki Bentelius Egelrud przychylił się sędzia Robert Eneljung. Tamtejszy wymiar sprawiedliwości uważa, że nie ma podstaw do ekstradycji Stefana Michnika, ponieważ jest formalnie obywatelem tego kraju, a prawo w Szwecji nie pozwala na wydanie osoby, która popełniła ciężkie przestępstwa, jeśli nastąpiło przedawnienie.
Szwedzka prokuratura zwróciła się o wydanie Polsce Stefana Michnika
- Obecnie obowiązujące w Szwecji zasady, mówiące, że niektóre poważne przestępstwa nigdy nie ulegają przedawnieniu, nie mają zastosowania w przypadku przestępstw, które uległy przedawnieniu już wcześniej - ocenił sąd w Goeteborgu.
- Wszystkie przestępstwa uległy zatem według szwedzkiego prawa przedawnieniu - dodano w orzeczeniu. Decyzja zapadła bez udziału stron. Szwedzka prokuratura również uznała, że nie ma podstaw do wydania polskiej stronie Stefana Michnika.
- Stefan Michnik, mający nadal obywatelstwo polskie, nie posiada w Polsce miejsca stałego pobytu, mieszka obecnie na terytorium Królestwa Szwecji i co najmniej od 2008 r. unika jakichkolwiek kontaktów zarówno z przedstawicielami polskiego wymiaru sprawiedliwości, jak też z właściwą placówką dyplomatyczną RP, zaprzestał ponadto odbioru korespondencji kierowanej doń w niniejszym śledztwie - argumentował IPN w trakcie śledztwa wokół Michnika.
Stefan Michnik popełnił zbrodnie jako sędzia wojskowy w latach 50. Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie wydał już dwa nakazy aresztowania komunistycznego działacza, który ukrywa się od lat w Szwecji. Sformułowano zarzuty, dotyczące 30 przestępstw, jakich dopuścił się Michnik na działaczach Polskiego Państwa Podziemnego, Żołnierzach Wyklętych. Jako komunistyczny sędzia skazywał bezprawnie na kary śmierci.
Strona szwedzka argumentuje, że czyny Michnika uległy przedawnieniu 25 lat od daty ich dokonania - nastąpiłoby to w 1978 roku. Warszawski sąd tak argumentował wniosek o nakaz aresztowania (ENA) komunistycznego sędziego: "Wniosek ten został złożony w śledztwie prowadzonym przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie przeciwko Stefanowi Michnikowi, który jest podejrzany o popełnienie dziewięćdziesięciu trzech przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne i wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, polegających na wydaniu w 1952 i 1953 r. w Warszawie bezprawnych wyroków orzekających kary śmierci, kary długoletniego więzienia, ponadto postanowień w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania wobec osób działających na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego".
Poprzedni Europejski Nakaz Aresztowania za Michnikiem wydano w 2010 roku. Efekt był dokładni taki sam, jak obecnie. Komunista pozostaje nieuchwytny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości i nie zostanie rozliczony za zbrodnie z okresu stalinowskiego.
GW
Inne tematy w dziale Polityka