Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen w Brukseli. Fot. PAP/EPA
Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen w Brukseli. Fot. PAP/EPA

"Zielony Ład" bez Polski - wstrzymana transformacja energetyczna. Sukces Morawieckiego?

Redakcja Redakcja Klimat Obserwuj temat Obserwuj notkę 272

Polska delegacja po wielogodzinnych debatach przekonała przywódców szczytu UE, że jest zbyt wcześnie na wdrożenie neutralności klimatycznej. - My dostosujemy tempo do stanu naszej gospodarki - tłumaczył po pierwszym dniu rozmów Mateusz Morawiecki. 

- Jeden z krajów członkowskich potrzebuje więcej czasu, by móc zadeklarować gotowość do neutralności klimatycznej - przekazał nowy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Państwa unijne porozumiały się ws. wyznaczenia celu do 2050 roku, ale z wyłączeniem Polski. Premier Mateusz Morawiecki stał na stanowisku, że dla Warszawy to zbyt szybkie tempo wprowadzenia regulacji. Sprawa ponownie zainteresuje Unię Europejską, ale w czerwcu 2020 roku. Polski rząd zyskał więc na czasie. 


We wnioskach szczytu jest wpisana zasada, że Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej.


- We wnioskach szczytu jest wpisana zasada, że Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej - podkreślił Morawiecki. Dlaczego Polska wyłamała się z postanowień pierwszego dnia szczytu unijnego?

Nie przegap: Europejski Zielony Ład. Polski rząd pod presją w dążeniu do neutralności klimatycznej

- Są kraje, które mogą dążyć do neutralności klimatycznej już w latach 30. XXI wieku. To będzie kosztowny proces, ale są to kraje bardzo bogate, takie, które nie doświadczyły komunizmu, gigantycznego spowolnienia gospodarczego i ogromnych strat na skutek nieefektywnego systemu komunistycznego, więc te kraje mogą sobie pozwolić na inne tempo, a my dostosowujemy to tempo do stanu naszej gospodarki, do tego na co nas stać, ale także do tego, jaki będzie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji i ile Polska będzie mogła skorzystać z tego funduszu - wyjaśnił premier. 

- Rozumiemy, że są kraje, które mają zupełnie inną sytuację gospodarczą, technologiczną, społeczną, ale Polska nie jest winna temu, że akurat jesteśmy w takim, a nie innym położeniu, jeśli chodzi o nasz system energetyczny - dodał Morawiecki. 

Przewodnicząca Komisji Europejskiej ze zrozumieniem przyjęła stanowisko polskich władz ws. neutralności klimatycznej. - Całkowicie akceptuję to, że Polska potrzebuje bliżej się przyjrzeć naszej propozycji Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - mówiła Ursula von der Leyen. 

- Propozycja w sprawie celu na 2050 rok została wpisana do wniosków, które przyjęliśmy wczoraj. To jest propozycja dla całej Europy, żeby była pierwszym kontynentem neutralnym klimatycznie w 2050 r. Czuć było silne wsparcie dla tego postulatu - oświadczyła. - Polska jest krajem, który musi dogonić resztę, potrzebuje więcej czasu, żeby przejść przez szczegóły, ale to nie zmieni harmonogramu Komisji - zaznaczyła von der Leyen.

Premier zapewnił, że we wnioskach szczytu znajdzie się zapis o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Polski rząd oczekuje rekompensat za stopniową rezygnację z energetyki węglowej. Rewolucja klimatyczna została wyceniona na 100 mld euro w najbliższej siedmioletniej perspektywie finansowej. - Wiemy, że znaczna część z tego funduszu, na pewno bardzo istotna część z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, przypadnie właśnie Polsce - powiedział Morawiecki.

Premier Morawiecki o neutralności klimatycznej (TVN24/x-news) 


Polska, Czechy i Francja poparły wsparcie finansowe na transformację energetyczną ze strony Europejskiego Banku Inwestycyjnego. We wnioskach ze szczytu unijnego znalazło się też miejsce na energetykę jądrową. Węgry i Czechy zgodziły się na propozycję neutralności klimatycznej do 2050 roku, ale rządy tych państw zabiegali o wzmiankę na temat energii jądrowej jako tej, która pozwoli na transformację. 

- W Brukseli niezwykle ważne decyzje klimatyczne i sukces negocjacji Mateusza Morawieckiego. Polska wywalczyła wyłączenie z restrykcyjnych wymogów. UE uwzględni specyfikę polskiej sytuacji energetycznej. Ponadto UE przeznaczy dużo większe środki na transformację energetyczną - minimum 100 mld euro - napisał rzecznik rządu Piotr Muller.


- Pierwszy raz od 20 lat pojawił się wyjątek w konkluzjach szczytu Rady Europejskiej. Premier Morawiecki w ciężkich negocjacjach ustalił zwolnienie dla Polski od unijnego zobowiązania do neutralności klimatycznej do 2050! Komentatorzy w UE: kolejna zakończona sukcesem szarża Morawieckiego - opisał konkluzje szczytu UE minister Michał Dworczyk.


GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj272 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (272)

Inne tematy w dziale Rozmaitości