Izba Pracy Sądu Najwyższego uchyliła w czwartek uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie z odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego i oddaliła wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej SN o przekazanie sprawy do tej Izby.
Wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego został wydany w pierwszej z trzech spraw, których dotyczyło orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada br.
– Wpłynął wniosek Krajowej Rady Sądownictwa o odroczenie dzisiejszego posiedzenia. Pismo wpłynęło o godz. 10.09, a o godz. 10 podpisaliśmy wyrok, więc nie ma możliwości odroczenia czegoś, co się skończyło – poinformował sędzia SN Bohdan Bieniek.
W uzasadnieniu wyroku Izby Pracy SN sędzia Bieniek wskazał, że KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej i jest to punkt wyjścia do oceny, czy Izba Dyscyplinarna SN jest niezawisła.
Listopadowy wyrok unijnego trybunału zapadł w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Zakończone w czwartek postępowanie przed SN dotyczyło odwołania się jednego z sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w przedmiocie opinii z lipca 2018 r. co do dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA.
Zgodnie z nową ustawą o SN sprawy takich odwołań należą do właściwości Izby Dyscyplinarnej SN. Według listopadowego orzeczenia TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.
KW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo