Olga Tokarczuk wspiera środowisko sędziowskie. Noblistka zaapelowała o udział w demonstracjach w obronie wolnych sądów i niezależności sędziów. Pod hasłem #RobimyToDlaWszystkich w kilkudziesięciu miastach organizuje je stowarzyszenie sędziów "Iustitia".
Apel Olgi Tokarczuk upublicznił prawnik, współzałożyciel inicjatywy "Wolne Sądy", Michał Wawrykiewicz. - Polscy sędziowie, jesteśmy świadomi tego, w jakiej wielkiej teraz opresji żyjecie, jak jesteście zwalniani z pracy, przesuwani na inne stanowiska, jak bardzo cierpią na tym wasze rodziny. I chcę powiedzieć wam tylko, że jesteśmy z Wami. Żeby pokazać nasze wsparcie, zapraszam wszystkich na demonstracje w niedzielę o godz. 16.00 - zachęca noblistka.
Demonstracje mają się rozpocząć się o godzinie 16.00. Główny protest odbędzie się przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie.
Protesty 1 grudnia protesty są reakcją na działania wobec olsztyńskiego sędziego, Pawła Juszczyszyna oraz innych sędziów.
Sędzia Juszczyszyn zażądał list poparcia do nowej KRS, rozpoznając sprawę w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Olsztynie. Spór, który rozstrzygał, dotyczył zapłaty z powództwa jednego z funduszy sekurytyzacyjnych (rodzaj zamkniętego funduszu inwestycyjnego) przeciwko Joannie S. Wyrok w tej sprawie w pierwszej instancji wydał sąd w Lidzbarku Warmińskim, a orzekał tam sędzia, którego kandydatura przekazana prezydentowi została wyłoniona przez nową KRS.
Ministerstwo Sprawiedliwości zdegradowało Juszczyszyna. Resort podał podstawę prawną swojej decyzji - art. 70 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o tym, że MS w każdej chwili może cofnąć sędziemu delegację.
Resort sprawiedliwości oświadczył, że sędzia "w sposób nieuprawniony podważył status powołanego przez Prezydenta RP sędziego, który w tej samej sprawie wydał wyrok w pierwszej instancji". W ocenie ministerstwa jest to niedopuszczalna ingerencja w działania konstytucyjnych organów i może prowadzić do chaosu i anarchii. Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzę ustawodawczą, wykonawczą i ponad prezydenta RP. "Tego typu działania nie są związane z niezawisłością sędziowską" - czytamy w oświadczeniu.
"Żaden sędzia nie ma prawa oceniać statusu innego sędziego, wykorzystując do tego celu postępowanie dowodowe w konkretnej sprawie. Po podpisaniu przez Prezydenta RP aktu powołania na urząd sędziego akt ten nie może być kwestionowany, co zostało potwierdzone wyrokami Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego badanie przez sąd ważności tego aktu jest bezprawne" - wskazano.
Juszczyszyn oświadczył, że prawo stron do rzetelnego procesu jest dla niego ważniejsze od jego sytuacji zawodowej. - Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę. Apeluję do koleżanek i kolegów sędziów, aby zawsze pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego, orzekali niezawiśle i odważnie - powiedział sędzia.
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki wydał w piątek zarządzenie, na mocy którego ze skutkiem natychmiastowym zawiesił sędziego Pawła Juszczyszyna w wykonywaniu obowiązków na miesiąc. Zarządzenie prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie będzie teraz przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i ona zdecyduje, czy przedłuży okres zawieszenia, czy nie. Przeciwko Juszczyszynowi wszczęto też postępowanie dyscyplinarne.
Sędzia Juszczyszyn zaapelował na Facebooku do wszystkich sędziów, by "nie dali się zastraszyć".
ja
Inne tematy w dziale Społeczeństwo