Katarzyna Pikulska - jedna z bohaterek protestu lekarzy rezydentów w 2017 roku - poczuła się urażona materiałami w TVP na swój temat i skierowała sprawę do sądu. Ziemowit Kossakowski - były redaktor tvp.info - przeprosił za nieprawdziwy artykuł o podróży Pikulskiej.
Kiedy dwa lata temu młodzi lekarze domagali się podwyżek płac i zwiększenia środków PKB na służbę zdrowia, "Wiadomości" oraz TVP INFO mocno broniły racji rządu. "Rezydenci: 3,5 tys. zł podwyżki to za mało", "Początkujący lekarze żądają miliardów złotych" - grzmiały paski serwisów informacyjnych w mediach publicznych.
Ostatecznie negocjacje rezydentów najpierw z rządem Beaty Szydło, a później Mateusza Morawieckiego zakończyły się porozumieniem na początku 2018 roku. Protestujący usłyszeli obietnice od polityków PiS - m.in. podwyższenia PKB do 6,8 proc. na politykę zdrowotną do 2020 roku, likwidacji kolejek oraz poprawy sytuacji płacowej i pracowniczej w służbie zdrowia.
W czasie strajku rezydentów, Ziemowit Kossakowski - wówczas redaktor portalu TVP INFO - opisał zagraniczne podróże Katarzyny Pikulskiej. W artykule "Kontrowersje wokół rezydentów. Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem” czytaliśmy o hipokryzji lekarzy - z jednej strony protestujący narzekali na zarobki, a z drugiej wyjeżdżali na luksusowe wakacje. Kossakowski wykorzystał zdjęcia z profili w mediach społecznościowych.
- Internauci przeglądając profile internetowe Katarzyny Pikulskiej, odnaleźli szereg zdjęć z jej zagranicznych wojaży. Okazało się, że to miłośniczka podróży, która regularnie odwiedza egzotyczne zakątki świata . (...) Jak się okazało, Rynkiewicz podobnie do Pikulskiej jest miłośnikiem zagranicznych podróży. Ponadto gustuje w kanapkach z kawiorem i drogich trunkach. Wszystko za 9 zł za godzinę pracy - dodawał autor portalu tvp.info. Okazało się, że Pikulska przebywała w Kurdystanie na misji medycznej. Ustalenia Kossakowskiego następnie powieliły "Wiadomości".
Teraz młoda lekarka domaga się przeprosin w głównym serwisie informacyjnym oraz wpłaty 30 tys. złotych na Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej , z którą współpracuje. Afera z tekstem tvp.info zakończyła się odejściem Kossakowskiego z redakcji. Później redaktor popadł w konflikt z Samuelem Pereirą, redaktorem naczelnym portalu. Kossakowski twierdzi, że to właśnie Pereira nadzorował powstawanie tekstu i zabiegał o jego publikację. Tak zeznał we wtorek w czasie procesu rezydentki z TVP.
- Po złożeniu zeznań w charakterze świadka, przeprosiłem osobiście doktor Katarzynę Pikulską, odważną lekarkę-rezydentkę, którą została niesłusznie pomówiona dwa lata temu przez TVP. Mea culpa. Przeprosiny zostały przyjęte - stwierdził Kossakowski.
Według Kossakowskiego, to Pereira wysyłał do niego maile z instrukcją, co ma zawierać krytyczny tekst o proteście rezydentów. Na pytania internautów, dlaczego dziennikarz zdecydował się pomówić Pikulską, odpowiedział, że zadecydowały "błędy młodości".
- Kossakowski próbuje obciążyć winą wydawcę, szefa portalu, którego w dniu publikacji nawet nie było w pracy, i enigmatyczny "newswroom". Wydawca został przez Kossakowskiego oszukany, zlecając tekst, zaufał mu i uwierzył jego zapewnieniom, że sprawdził zgodność z prawdą podawanych informacji - odpiera zarzuty Pereira w rozmowie z "Presserwisem".
Kolejna rozprawa sądowa w procesie Pikulskiej z TVP zaplanowana jest dopiero na kwiecień 2020 roku.
GW
Inne tematy w dziale Kultura