Archidiecezja poznańska poinformowała, gdzie odbędzie się pogrzeb abp Juliusza Paetza. Wszystko wskazuje na to, że prywatna ceremonia odbędzie się w poznańskiej katedrze, co wywołało oburzenie wielu publicystów i polityków.
- Pogrzeb śp. abp. Juliusza Paetza odbędzie się w formie ściśle prywatnej w katedrze poznańskiej. Miejsce pochówku, jak również forma pogrzebu, zgodne z normami Kodeksu Prawa Kanonicznego (kan. 1178, kan. 1242), zostały ustalone w wyniku konsultacji ze Stolicą Apostolską i Nuncjaturą Apostolską w Polsce oraz Rodziną Zmarłego. Requiem aeternam dona ei Domine et lux perpetua luceat ei - czytamy w oświadczeniu poznańskiej archidiecezji.
Pogrzeb arcybiskupa metropolity Paetza zostanie odprawiony w kościele katedralnym. Miejsce zostałoby zmienione, gdyby duchowny przed śmiercią zdecydowałby inaczej. Abp Paetz był bohaterem jednego z największych skandali w najnowszej historii polskiego Kościoła. Zarzucono mu molestowanie seksualnie kleryków i księży za wiedzą hierarchów. Episkopat nigdy nie wyjaśnił afery w poznańskiej archidiecezji. Paetz otrzymał zakaz odprawiania mszy i udzielania sakramentów na terenie archidiecezji poznańskiej. Tylko w wyjątkowych okolicznościach Watykan zezwalał arcybiskupowi na przewodniczenie liturgii.
Pochówek abp Paetza w poznańskiej katedrze oburzył prawicowych komentatorów i niektórych duchownych. - Sposób załatwiania sprawy pogrzebu abp Juliusza Paetza doskonale pokazuje styl działania polskiego Kościoła. Nieliczni mają odwagę powiedzieć prawdę i domagać się oceny nie tylko działań arcybiskupa, ale też oceny bronienia go, ukrywania wydarzeń, a także braku reakcji wielu kluczowych postaci polskiego katolicyzmu. Inni wolą udawać, że go nie było, że trzeba go ukryć, ale tak, żeby przypadkiem nie ujawnić, że coś z nim jednak było nie tak, że coś nie tak było z Kościołem w Polsce - uważa katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
- Ale dlaczego tak się robi? Jakie są powody? Tego nikt nie mówi. Dlaczego? Bo wszyscy wiedzą, że tamta afera nie byłaby możliwa, gdyby nie działania innych. A najgorsze jest to, że wielu wydaje się, że postawa ta pozwoli uniknąć skandalu. Otóż nie pozwoli. Udawanie, że król nie jest nagi, nie sprawi, że będzie on ubrany - dodał.
- Trudno oprzeć się wrażeniu, że w sprawie pochówku abpa Paetza tylko Tomek Terlikowski głośno i jasno mówi, że to wielka granda, hańba i błąd hierarchów - zauważył Robert Mazurek (RMF FM, "Rzeczpospolita").
- Daję tutaj zbiorczą odpowiedź na podobne pytania wielu. Jako prezbiter Archidiecezji Poznańskiej uważam, ze śp. Abp Juliusz Paetz nie powinien być pochowany w katedrze. Powierzam Go Miłosierdziu Bożemu. Sprawa miejsca pochówku to kwestia zgorszenia a nie wymierzania sądu - podkreślił ks. Daniel Wachowiak.
- Pogrzeb Paetza, który krzywdził kleryków, w katedrze to skandal. Zabieram głos, bo będąc kapłanem archidiecezji krakowskiej boleje nad tym, że w 2001 r. były abp. krakowski (jako sekretarz papieża) i obecny (jako bp pomocniczy) bronili nie ofiary a krzywdziciela - komentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Robert Winnicki z kolei zaznaczył, że ani Paweł Adamowicz, ani abp Juliusz Paetz nie zasłużyli na pochówki w kościołach. - Zamordowany prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, prowadził politykę sprzeczną z wartościami katolickimi i nie powinien być chowany w świątyni. Byłem jednym z niewielu, którzy mieli wówczas odwagę o tym mówić. Dziś trzeba powiedzieć: abp. J.Paetz nie zasłużył na pogrzeb w katedrze - napisał poseł Konfederacji.
- To będzie totalny upadek. Nie można gadać o „tęczowej zarazie” a jak przychodzi co do czego grzebać z honorami opętanego seksem molestatora kleryków. Paetz to zło i zgorszenie - zaznaczyła Kataryna.
Czy Waszym zdaniem polski Kościół popełnia błąd, organizując ceremonię pogrzebową abp Paetza w katedrze poznańskiej?
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo