Kazimierz Kujda ma zostać szefem gabinetu politycznego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina - dowiaduje się nieoficjalnie Salon24.pl. Kujda wypadł z politycznego obiegu, jak wyszło na jaw w 2019 r., że był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Wtedy Sasin twierdził, że dla Kujdy nie powinno być miejsca w środowisku PiS.
Były prezes spółki Srebrna stopniowo zaczyna z powrotem odgrywać znaczącą rolę w Prawie i Sprawiedliwości. W październiku 2021 r. został przewodniczącym rady nadzorczej Polskiej Spółki Gazownictwa, a przed miesiącem okazało się, że został zatrudniony w roli eksperta w resorcie klimatu i środowiska. W przeszłości Kujda był też prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Zobacz:
Agenturalna przeszłość
Kujda od kilku dekad jest jednym z najbliższych współpracowników prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Nie przez przypadek był dwukrotnie prezesem zarządu spółki Srebrna (w latach 1995–1998 i 2008–2015), która została założona w latach 90-tych przez ludzi związanych z Porozumieniem Centrum.
Gdy na początku 2019 r. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że nazwisko Kujdy widnieje w dokumentach komunistycznej bezpieki, oburzenia nie kryli nawet politycy PiS.
Teczka Kujdy wypłynęła dopiero po zlikwidowaniu przez PiS tzw. zbioru zastrzeżonego, w którym była przechowywana. Jak wynika z akt Służby Bezpieczeństwa, człowiek prezesa PiS, był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Ryszard" i donosił głównie na obcokrajowców. Bezpieka oceniła go jako "sumiennego i pracowitego".
Biuro Lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej w lutym 2021 r. poinformowało, że Kazimierz Kujda złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Z dokumentami zapoznała się w IPN Polska Agencja Prasowa. Wynikało z nich, że Kujda 21 grudnia 1979 r. złożył na piśmie oświadczenie dotyczące "nawiązania dialogu" z Służbą Bezpieczeństwa. W rozmowie z PAP utrzymywał, że złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne i zaprzeczał współpracy z SB. Jak ujawnił Onet, treść pisma brzmiała:
"Ja, Kazimierz Kujda, wyrażam zgodę na nawiązanie dialogu z pracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Fakt ten zachowam w ścisłej tajemnicy przed rodziną oraz przed sądem, prokuraturą, milicją i osobami trzecimi. W dialogu będę przekazywał wiadomości autentyczne i zgodne z prawdą. Dialog dotyczy spraw o charakterze naukowym (gospodarka energetyczna), wynikających z moich kontaktów zagranicznych".
Stopniowy powrót Kujdy do łask
Po ujawnieniu tych informacji, Kujda usunął się w cień. Zrezygnował ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także został zawieszony przez prezydenta Andrzeja Dudę jako członek w Narodowej Radzie Rozwoju.
Miesiąc temu Gazeta.pl ujawniła, że Kujda został zatrudniony na umowie o pracę jako ekspert w Ministerstwie Klimatu i Środowiska (od 1 marca). Portal twierdził, że "Kujda rekomenduje ludzi do pracy w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej". Wcześniej, w październiku 2021 r. Kujda został przewodniczącym rady nadzorczej państwowej firmy - Polskiej Spółki Gazownictwa.
Zobacz: Swobodny dostęp do broni? Tragiczna opowieść chłopczyka, który przeżył masakrę w Uvalde
Kujda ma zostać szefem gabinetu Sasina w MAP
Z kilkuźródłowych ustaleń Salon24.pl wynika, że wkrótce Kujda obejmie stanowisko szefa gabinetu politycznego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Aktualnie tę funkcję pełni Marcin Kowalczyk, który najprawdopodobniej nie rozstanie się z wicepremierem. Ma pozostać bliskim współpracownikiem Sasina, ale w KPRM.
Gdy wyszła na jaw w 2019 r. agenturalna przeszłość Kujdy, w programie "Tłit" WP komentował te doniesienia Jacek Sasin, ówczesny szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Bardzo mnie to zaskoczyło i zasmuciło. Jestem przekonany, że prezes Kaczyński też o tym nie wiedział. Zatajanie, wypieranie się i nieujawnienie współpracy jest czymś nagannym - mówił Sasin. - Trudno mi sobie wyobrazić, żeby dalej przebywał w środowisku PiS. Myślę, że sam będzie wiedział jaką podjąć decyzję - dodawał.
W PiS słyszymy, że jeśli Kujda zostanie szefem gabinetu politycznego ministra aktywów państwowych, to zapewne intencja jest taka aby patrzył na ręce Sasinowi. To osłabienie szefa MAP.
W przeszłości Kujda był też rektorem Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego w Warszawie i rektorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego w Łomży. Zasiadał w zarządach Fundacji Prasowej „Solidarność” i spółki Słowo Niezależne.
Marcin Dobski
Inne tematy w dziale Polityka