Projekt pomnika Jana III Sobieskiego, fot. wikipedia.org
Projekt pomnika Jana III Sobieskiego, fot. wikipedia.org

Kolejny spór o polski pomnik za granicą. Władze Wiednia nie chcą Jana III Sobieskiego

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 206

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski wziął udział w uroczystościach obchodów 335. rocznicy odsieczy wiedeńskiej, które odbyły się w Polskim Sanktuarium Narodowym na Kahlenbergu. Miał tam stanąć pomnik Jana III Sobieskiego, ale austriackie władze blokują jego postawienie.

Pomnik Jana III Sobieskiego

- Chcemy, by pomnik tam był, są prowadzone rozmowy między władzami Wiednia i władzami Krakowa. I ten pomnik stanie, tylko musi stanąć zgodnie z przepisami tu obowiązującymi i wiem, że tak się to stanie - zapowiedział Karczewski. Marszałek zamierza poruszyć sprawę pomnika w rozmowie z przewodniczącą Bundesratu Austrii Inge Posch-Gruską.

Monument przedstawia króla Jana III Sobieskiego na koniu, z buławą w ręku, którą wskazuje kierunek natarcia. Za nim - w bryle wykonanej w brązie - widać skrzydła husarskie, głowy koni i postaci biorących udział w obronie Europy przed armią Imperium Osmańskiego. Ma imponujące rozmiary: wysoki niemal na trzy metry, szeroki na prawie osiem. Jego autorem jest małopolski rzeźbiarz, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Czesław Dźwigaj, słynący z monumentalnych pomników historycznych oraz niezliczonych przedstawień papieża Jana Pawła II. Pomnik czeka na transport w Krakowie.

Monument, którego koszt wyniósł ok. 1,2 mln zł, został sfinansowany głównie ze środków prywatnych. Kamień węgielny pod budowę, której inicjatorem jest Piotr Zapart został wmurowany w 2013, w 330. rocznicę odsieczy wiedeńskiej.


Wiedeń nie chce postawić pomnika polskiego króla

W sprawie pomnika transportu pomnika z Krakowa do Wiednia pojawiły się trudności. Wiedeńskie władze obawiając się o poprawność polityczną uznały, że pomnik może mieć wydźwięk antyturecki. W piśmie przesłanym do Komitetu Budowy pomnika stwierdzono, że teraz nie jest najlepszy czas na budowę pomników militarnych.

- Pomnik jest częściowo realistyczny, a częściowo abstrakcyjny. Jest król Jan III Sobieski na koniu, zrywający się do szarży, wskazuje buławą kierunek natarcia, a za tym idzie cała taka forma rzeźbiarska długa na 8 metrów. Ale nie ma nigdzie nawet półksiężyca, nie ma żadnych symboli tureckich czy islamskich. Zaręczam absolutnie nic takiego nie ma - powiedział Czesław Dźwigaj.

Przewodniczący Parlamentu Kraju Związkowego Wiednia Ernst Woller wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym podkreślił przyjaźń krakowsko-wiedeńską oraz to, że stolica Austrii od lat tworzy liczne miejsca pamięci; wskazuje też jednak, że Janowi III Sobieskiemu wiedeńczycy poświęcili już ulicę, plac, kaplicę oraz liczne tablice pamiątkowe w kościołach.

Woller podkreślił w oświadczeniu, że "niezbędnym warunkiem" wybudowania pomnika Sobieskiego w Wiedniu jest otrzymanie pozytywnej opinii Rady ds. Wznoszenia Obiektów i Monumentów Upamiętniających, która została powołana do życia przez Wiedeń w 2017 r. "Rada wydała jednak negatywną opinię na temat przedstawionego projektu" – poinformował.

Nowy burmistrz zmienił ustalenia poprzednika

Zdziwieni tą decyzją byli prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i szef komitetu budowy pomnika. W lipcu Majchrowski i Zapart spotkali się w Wiedniu z burmistrzem tego miasta. "Strona wiedeńska przedstawiła alternatywną wizję upamiętnienia bitwy pod Wiedniem i zaprezentowała nowy punkt widzenia na kwestię pomnika, co było de facto zerwaniem dotychczasowych ustaleń między stronami wiedeńską i krakowską" - czytamy w oświadczeniu Majchrowskiego i Zaparta. Podkreślono w nim, że komisja, na opinię której powołują się władze wiedeńskie w wydanym w ostatnich dniach oświadczeniu, rozpoczęła swą działalność w momencie, gdy pomnik był ukończony. "Dlatego niezrozumiałe wydaje się powoływanie na tę opinię" - zaznaczono.

Majchrowski i Zapart zaznaczyli, że projekt pomnika Sobieskiego realizowany był na podstawie wcześniejszych porozumień z byłym burmistrzem Wiednia Michaelem Hauplem. W czerwcu nowym włodarzem miasta został Michael Ludwig.

"Od początku inicjatywy pomnik przewidziany był jako upamiętnienie wiktorii wiedeńskiej na wiedeńskim wzgórzu Kahlenberg - miejscu strategicznie powiązanym z bitwą pod Wiedniem. Inicjatorzy nigdy nie rozważali w przeszłości i w ogóle nie rozważają obecnie innej lokalizacji - ani w Krakowie, ani w żadnym innym miejscu" - czytamy w oświadczeniu prezydenta Krakowa i przewodniczącego Komitetu Budowy Pomnika. Jak dodali, podczas lipcowego spotkania zaskoczeniem były dla nich oczekiwania strony wiedeńskiej, że pomnik może zmienić lokalizację, miasto lub kraj.

Marszałek Karczewski interweniuje

Według marszałka Senatu "argumentacja, z powodu której nie dopuszczono tego pomnika do realizacji, jego postawienia, dla niego była niezrozumiała". - Rozumiemy, że sama procedura nie była zachowana, no to trzeba przyznać, ale argumenty podawane wcześniej do mnie osobiście w ogóle nie trafiały. Dla mnie najważniejsze, by ten pomnik stanął, pomnik wielkiego króla, przywódcy. I mam nadzieję, że ten pomnik w krótkim czasie będzie stał - dodał Karczewski.

Karczewski, który przebywa z trzydniową wizytą w Austrii, podkreślał, że wzgórze Kahlenberg jest "sercem Polonii, sercem Polski tu, w Austrii".


Wiedeń zaproponował Krakowowi, jako swemu partnerskiemu miastu, aby w ścisłej z nim współpracy rozpisać międzynarodowy konkurs na odpowiadający dzisiejszym standardom sposób upamiętnienia w Wiedniu Jana III Sobieskiego. Upamiętnienie to powinno łączyć historyczny kontekst z ukierunkowaną na przyszłość europejską kulturą pamięci. Koszty takiego upamiętnienia poniesie Wiedeń. Polskie artystki i polscy artyści będą mogli uczestniczyć w tym konkursie. Miasto Kraków zostanie również zaproszone do oddelegowania członka do konkursowego jury”.

To już kolejny problem z polskim pomnikiem poza granicami Polski. Poprzednia sprawa, w której interweniował Karczewski dotyczyła przeniesienia Pomnika Katyńskiego w New Jersey.

Cokół, który znajduje się na wzgórzu Kahlenberg był już dewastowany. We wrześniu 2017 r. napisano na nim „No nazi!”. Z kolei pomiędzy 13 a 16 lipca zniknęła umieszczona na cokole tablica przedstawiająca wizualizację pomnika z informacjami o projekcie i jego historii w języku polskim i niemieckim. Ustawiono ją trzy lata temu.

źródło: PAP, rmf24.pl, tvp.info, tvn24.pl

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj206 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (206)

Inne tematy w dziale Polityka