Kanclerz Niemiec powiedziała w Hamburgu, że nie jest zaniepokojona wizytą prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie i jego spotkaniem z przywódcami krajów z Europy Środkowej i Wschodniej. Mam swoją agendę - wyjaśniła.
- Jeśli mam być szczera, to Trumpa podroż do Polski i spotkanie z innymi szefami państw i rządów z Europy Środkowej i Wschodniej zupełnie mnie nie niepokoi. Mamy w Hamburgu własną agendę - powiedziała Merkel dziennikarzom w Hamburgu w przeddzień szczytu G20.
- Mamy różne poglądy na globalizm i musimy zobaczyć, co uda się nam wspólnie uzgodnić - dodała. - Uważam, że możemy tak ukształtować globalizację, że wszyscy na niej wygrają. Nie musi być tak, że tam, gdzie są wygrani, są też zawsze przegrani. To jest mój cel, nad którym pracuję - wyjaśniła szefowa rządu.
Merkel powiedziała, że porozumienie w sprawie klimatu jest pomimo wycofania się USA z umowy paryskiej nadal możliwe. - Moją rolą jako gospodarza G20 jest poszukiwanie kompromisów - zauważyła. Zastrzegła, że nie zamierza odgrywać roli pośrednika w kontaktach między Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Merkel i Trump rozmawiali o punktach zapalnych na świecie
Niemiecka kanclerz i prezydent USA rozmawiali w Hamburgu o międzynarodowych punktach zapalnych - poinformował po zakończeniu trwającego ponad godzinę spotkania rzecznik rządu. Oprócz tematów należących do agendy rozpoczynającego się w piątek szczytu G20 Merkel i Trump rozmawiali o Korei Północnej, Bliskim Wschodzie i konflikcie na Ukrainie - powiedział rzecznik. W spotkaniu uczestniczyli także ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i USA, Sigmar Gabriel i Rex Tillerson, a także córka Trumpa Ivanka oraz jej mąż Jared Kushner.
Szczyt G20 rozpoczyna się w południe w piątek. Do najbardziej kontrowersyjnych tematów należy walka z ociepleniem klimatu. Trump zapowiedział, że Ameryka wycofa się z paryskiego porozumienia klimatycznego.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka