Prof. Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, uważa, że Polska nie tylko powinna przyjąć uchodźców. Dla lepszej integracji w naszym kraju, kilka liceów w powiecie mogłoby prowadzić obowiązkowe lekcje w języku arabskim.
Polityk lewicy nie tylko oczekuje, że polski rząd przyjmie uchodźców. Bogusław Liberadzki postuluje, by wprowadzić przynajmniej godzinę obowiązkowych lekcji z języka arabskiego w liceach. - Moim zdaniem można by przyjąć np. 200 studentów z Bliskiego Wschodu na studia w Polsce. Nie widzę też powodów, by nie rozważyć, aby w każdym powiecie - w dwóch czy trzech liceach na powiat - wprowadzić jedną godzinę języka arabskiego - powiedział w rozmowie z portalem "Fakt24".
Korzyści z nauki arabskiego w polskich szkołach byłyby, według Liberadzkiego, obustronne. - Przecież ludzie jeżdżą do Egiptu, do Tunezji! Czy to byłoby coś złego? - zapytał. Dzięki lekcjom arabskiego, imigrantom łatwiej byłoby żyć w Polsce i odnaleźć się na rynku pracy, a Polacy lepiej porozumiewaliby się na egzotycznych wczasach - wyjaśnił.
Czy grozi nam obcięcie funduszy unijnych za blokowanie obowiązkowej relokacji uchodźców? Liberadzki twierdzi, że to nieuniknione i na tym będzie polegała sankcja ze strony Unii Europejskiej na Polsce. - Zostanie po prostu podjęta decyzja o zmianie alokacji środków finansowych w nowej perspektywie budżetowej po roku 2020. I to będzie elegancko przeprowadzone. Jako największy beneficjent środków unijnych stracimy wtedy najwięcej - tłumaczy.
Wiceszef Parlamentu Europejskiego doradza polskiemu rządowi, by był bardziej elastyczny w negocjacjach z Komisją Europejską i nie stawiał sprawy imigrantów na ostrzu noża. Dziennikarze "Fakt24" przypomnieli Liberadzkiemu, że ok. 70 proc. społeczeństwa nie chce przyjmować uchodźców do kraju. - Ale pozostała część chce. Więc to też jest coś, prawda? - odpowiedział europoseł.
Źródło: fakt24.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka