Dwoje Polaków zginęło w poniedziałkowym ataku terrorystycznym w Manchesterze po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande.
MSZ potwierdziło śmierć Polaków
"Brytyjskie służby potwierdziły, iż wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze znajduje się co najmniej dwoje obywateli RP, a jeden został ranny. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar i przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia. Informujemy, że konsulowie otoczyli opieką rodzinę ofiar" - napisano w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział, że byli to rodzice dziewcząt, które uczestniczyły w koncercie. Przyjechali odebrać swoje córki, jedną nastolatkę, drugą pełnoletnią po koncercie, i dostali się w bezpośrednie sąsiedztwo wybuchu.
Minister podkreślił, że rodzina jest pod kontrolą wszelkich służb, zarówno brytyjskich jak i polskiego konsulatu. - Jedna z dziewczynek jest jak powiedziałem, nieletnia, więc również jest pod kontrolą służb rodzinnych - dodał szef MSZ.
Pytany, czy wśród rannych jest jeden Polak odpowiedział twierdząco. - Jest również ojciec rodziny, która była na koncercie, na szczęście jest w szpitalu, jest po ciężkiej operacji, ale wszystko wskazuje, że będzie żył - poinformował Waszczykowski.
Alarm terrorystyczny w Wielkiej Brytanii
MSZ apeluje do Polaków przebywających w Manchesterze o zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do zaleceń miejscowych służb. Osoby zaniepokojone losami polskich obywateli powinny dzwonić pod specjalny numer kontaktowy dla rodzin uruchomiony przez Konsulat Generalny RP w Manchesterze: +44 (0) 77 69 97 57 19.
W poniedziałek wieczorem w Manchesterze doszło do ataku terrorystycznego, w którym zginęły co najmniej 22 osoby, a 119 zostało rannych, z czego 59 musiało być hospitalizowanych. Do wybuchu bomby podłożonej przez terrorystę samobójcę doszło po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande w mieszczącej 21 tys. osób hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena.
Zamach w Manchesterze był najpoważniejszym zamachem na terenie Wielkiej Brytanii od ataków na system komunikacji publicznej w Londynie w lipcu 2005 roku, w których zginęły 52 osoby (w tym trzy Polki), a blisko 800 zostało rannych.
Brytyjska premier Theresa May poinformowała o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, czyli piątego, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili. Policja brytyjska poinformowała, że aresztowała 3 osoby, które mogą mieć związek z zamachami.
Polskie śledztwo w sprawie zamachu
Premier Beata Szydło złożyła kwiaty pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie, oddając hołd ofiarom zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Wpisała się też do księgi kondolencyjnej wyłożonej w ambasadzie. Kwiaty i wpis złożył też szef MON Antoni Macierewicz.
Łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ataku terrorystycznego w Manchesterze, ze względu na śmierć polskich obywateli. Prowadzenie śledztwa powierzono łódzkiej delegaturze ABW. Wszczęte z urzędu postępowanie prowadzone będzie w sprawie zabójstwa wielu osób, w tym dwóch obywateli polskich oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, w tym obywatela Polski.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka